Polska"Należy zażądać zwrotu wraku TU-154M!"

"Należy zażądać zwrotu wraku TU‑154M!"

Anna Sikora (PiS) z parlamentarnego zespołu ds. katastrofy smoleńskiej uważa, że należy zażądać zwrotu wraku samolotu TU-154M, który 10 kwietnia rozbił się pod Smoleńskiem. Jak podkreśliła w sejmie, jest to bardzo istotny dowód w śledztwie.

03.09.2010 | aktual.: 03.09.2010 13:09

Sikora zwróciła uwagę, że polski akredytowany przy rosyjskiej komisji badającej katastrofę Edmund Klich powiedział, że "załatwił" sprawę zabezpieczenia wraku samolotu TU-154M.

Klich poinformował w czwartek dziennikarzy w Moskwie, że uzyskał zapewnienie, iż wszystkie formalności związane z zabezpieczeniem wraku polskiego samolotu na lotnisku w Smoleńsku zostały załatwione. - Poinformowano mnie, że wszystkie formalności, w tym finansowe, zostały załatwione; że pani (Tatiana) Anodina (przewodnicząca MAK, Międzypaństwowego Komitetu Lotnictwa) osobiście dzwoniła w tej sprawie do zastępcy gubernatora Smoleńska, oferując pomoc - powiedział polski akredytowany. Przedstawiciel Polski przy MAK zaznaczył, że nie podano mu jednak konkretnego terminu rozpoczęcia prac. Potwierdził, że wrak maszyny zostanie ogrodzony płotem z aluminiowej blachy o wysokości 3 metrów i przykryty brezentem.

Rzecznik gubernatora obwodu smoleńskiego Andriej Jewsiejenkow potwierdził, że MAK kontaktował się w czwartek z władzami regionu. Rzecznik przekazał też, że "prace konserwacyjne rozpoczną się w najbliższym czasie". - Czekamy tylko na decyzje MAK. Bez nich niczego nie możemy zrobić - dodał. O zabezpieczenie wraku samolotu prezydenckiego, który rozbił się 10 kwietnia pod Smoleńskiem, stronę rosyjską prosiła polska prokuratura w jednym ze swoich wniosków o pomoc prawną.

- Oświadczenie Edmunda Klicha wprowadza w błąd, ponieważ nie podano konkretnego terminu rozpoczęcia prac. Decyzja ta należy do MAK, co praktycznie oznacza, że MAK jest dysponentem wraku i wszystkich dowodów - powiedziała posłanka PiS na konferencji prasowej.

- Wrak TU-154 jest bardzo istotnym dowodem w śledztwie. Od pięciu miesięcy znajduje się on pod gołym niebem na lotnisku i niszczeje - podkreśliła Sikora. Jak mówiła, nie wiadomo czy rosyjska prokuratura przeprowadziła już wszystkie czynności śledcze związane z wrakiem. - Nie wiadomo też ile jest dokładnie zewidencjonowanych fragmentów samolotu i czy brakuje jakiejś części, jakie są wyniki badań silników i innych urządzeń - dodała.

W ocenie posłanki, rosyjscy śledczy niewłaściwie zabezpieczyli teren katastrofy. Jak przypomniała, rzeczy ofiar oraz fragmenty samolotu można było znaleźć jeszcze wiele tygodni po katastrofie. Sikora zauważyła, że według rosyjskich mediów śledczy zakończyli już analizę wraku samolotu.

Sikora zwróciła także uwagę, że prokuratorzy wojskowi twierdzili, że widzieli szczątki kokpitu prezydenckiego samolotu, a - jak dodała - na zdjęciach wraku brak jest elementów kokpitu.

- Niezbędne jest zażądanie zwrotu wraku samolotu i jego książki serwisowej - uważa posłanka PiS.

Według niej, należy także sprawdzić, co dzieje się z dokumentacją w sprawie odznaczeń, które Lech Kaczyński miał wręczać 10 kwietnia. "Co dzieje się z dokumentacją i z samymi odznaczeniami? Czy są zabezpieczone i czy wróciły do Polski?" - pytała Sikora. Zastanawiała się także, gdzie jest telefon satelitarny, który był na pokładzie rozbitego samolotu.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (189)