Szef sztabu ma nadzieję, że rząd uprości część aktów prawnych, które dotyczą tej materii. Zdaniem Franciszka Gągora proces ten już trwa, ale w związku z tempem wojskowych działań operacyjnych - należy jeszcze usprawnić sposób w jaki zamawiany jest sprzęt wojskowy dla naszych żołnierzy.
Szef Sztabu Generalnego skrytykował jednak wypowiedzi dowódcy Wojsk Lądowych generała Waldemara Skrzypczaka. Zdaniem generała Skrzypczaka - z powodu biurokratycznych procedur, żołnierzom w Afganistanie brakuje niezbędnego sprzętu.
Franciszek Gągor trzykrotnie rozmawiał dziś z dowódcą Wojsk Lądowych. Generałowie dyskutowali o sprawach kontyngentu polskiego w Afganistanie i ostatnich wypowiedziach Skrzypczaka w tej materii. Gągor otrzymał od dowódcy Wojsk Lądowych dokument, w którym generał Skrzypczak oddaje się do dyspozycji prezydenta. Pismo przekazano już szefowi ministerstwa obrony narodowej - Bogdanowi Klichowi. - O losie generała zdecydują teraz nasi przełożeni, przede wszystkim prezydent - dodał szef Sztabu Generalnego.
Zastrzeżenia generała Gągora budzi przede wszystkim forma i czas, w jakim generał Skrzypczak zdecydował się skrytykować resort obrony. - Zgodnie z ustawą żołnierza obowiązuje droga służbowa do podnoszenia takich spraw - zaznaczył. - Czas też był niefortunny - powinien być raczej poświęcony zadumie nad śmiercią kapitana Ambrozińskiego - dodał generał Gągor. Kapitan Daniel Ambroziński zmarł w zeszłym tygodniu podczas misji w Afganistanie. To właśnie śmierć tego oficera wywołała ostre słowa dowódcy Wojsk Lądowych.
Generał Gągor przyznał, że Skrzypczak podnosił niektóre sprawy związane z zakupem sprzętu na spotkaniach Sztabu Geberalnego, ale - jak dodał - proces nabywania sprzętu zajmuje czas i dowódca Wojsk Lądowych powinien zdawać sobie z tego sprawę.
