Nałęcz: szkoda, że nie wcześniej
Lepszym wyjściem byłaby szybsza zmiana
rządu. Ale skoro jest decyzja, że nastąpi to 2 maja, to niech i
tak będzie - powiedział wicemarszałek Sejmu Tomasz Nałęcz (UP) komentując zapowiedź dymisji Leszka Millera.
26.03.2004 | aktual.: 26.03.2004 21:01
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
"Nie ukrywałem od kilkunastu dni swojego sądu na temat konieczności odejścia całego rządu, także i premiera, bo uważam, że osuwamy się w kryzys i jednym z warunków wyjścia z tego kryzysu jest zmiana rządu" - powiedział Nałęcz.
"Widzę więcej plusów szybkiej zmiany rządu niż zmiany 2 maja, natomiast jeden plus tej daty jest oczywisty - będzie czas na spokojne konstruowanie nowego rządu. Nie będzie się tego robiło w pośpiechu" - ocenił Nałęcz.
Według niego, są szanse, żeby nowy rząd został uzgodniony przez kilka tygodni, ale Polska weszła w okres przesilenia politycznego i będzie to prowadziło do przyspieszonych wyborów na jesieni tego roku.