Nałęcz krytykuje Hofmana za obronę "Solidarności"
Nie milkną komentarze po zeszłotygodniowej blokadzie Sejmu przez działaczy "Solidarności". W audycji "7 Dzień Tygodnia" ponownie doszło do starcia między Adamem Hofmanem a Tomaszem Nałęczem. Adam Hofman usprawiedliwiał demonstrantów, który jego zdaniem mieli prawo do "słusznego gniewu", ponieważ "Tusk, Komorowski i Rostowski oszukali Polaków w kampanii wyborczej". Za te słowa doczekał się ostrej reprymendy od prof. Tomasza Nałęcza, który powiedział, że "usprawiedliwianie tzw. słusznego gniewu prowadziło w historii do strasznych rzeczy". Prof. Nałęcz pytał rzecznika PiS: "Następnym razem zwolennicy Ruchu Palikota otoczą willę na Żoliborzu i uwiężą prezesa Kaczyńskiego na dwa dni. I ciekawe, co pan wtedy będzie mówił o słusznym gniewie?"
20.05.2012 11:00
- Dlaczego premier Donald Tusk i pani marszałek Kopacz nie mogli wyjść do ludzi? Dlatego, że przez pięć lat bajerowali tych ludzi bajką o zielonej wyspie. Dlatego, że w czasie kampanii okłamali nas, że nie podniosą wieku emerytalnego. Dlatego, że bajerowali nas wszystkich, że nie ma żadnego kryzysu. A jak ten kryzys się pojawił, to jego koszty nie zostały przeniesione na najbogatszych, tylko na zwykłych ludzi. Dlatego ci ludzie byli tak sfrustrowani i mają do tego prawo, bo słuszny gniew w demokracji jest czymś oczywistym – mówił Adam Hofman, rzecznik prasowy PiS w audycji Moniki Olejnik – Komorowski, Tusk i Rostowski oszukali Polaków w kampanii wyborczej.
Tomasz Nałęcz, doradca prezydenta RP, ostro skrytykował Adama Hofmana za jego słowa: „Usprawiedliwianie tzw. słusznego gniewu w historii prowadziło do strasznych rzeczy. Czym innym jest odwoływanie się do siły w dyktaturze, gdzie nie ma możliwości legalnego realizowania swoich rzeczy oraz czymś się ryzykuje – bo robotnicy strajkujący w roku ’80 ryzykowali, że powtórzy się rok ’70, że życiem zapłacą za ten protest. Zapytajmy, czy w jakimkolwiek kraju demokratycznym na świecie tolerowano by to, że otoczono i uwięziono parlament? Bo zdarza się, że demonstracji paraliżują fragment przestrzeni publicznej. Ale przewodniczący Duda założył areszt na parlament, a w demokratycznym kraju pozbawić wolności może tylko prokurator, albo funkcjonariusz publiczny w uzasadnionym przypadku – mówił Tomasz Nałęcz.
I dodał: „Następnym razem zwolennicy Ruchu Palikota otoczą willę na Żoliborzu i uwiężą prezesa Kaczyńskiego na dwa dni. I ciekawe, co pan wtedy będzie mówił o słusznym gniewie? - zakończył Tomasz Nałęcz.