Nakłaniał do prostytucji w swoim barze, grozi mu do 10 lat więzienia
Do 10 lat pozbawienia wolności grozi 47-
letniemu właścicielowi baru, który w jednej z miejscowości powiatu
żarskiego (Lubuskie) nakłaniał kobiety do prostytucji. Jedna z
pokrzywdzonych nie chciała uprawiać seksu za pieniądze. Zagrożono
jej zabójstwem.
29.12.2006 | aktual.: 29.12.2006 12:22
Akt oskarżenia przeciwko właścicielowi baru trafił do sądu - poinformowano w zielonogórskiej prokuraturze okręgowej.
W toku śledztwa ustalono, że 47-latek miał problemy finansowe. By ratować swój bar skontaktował się z nieznanym mu wcześniej mężczyzną ze Śląska, który obiecał dostarczyć dwie kobiety. Miały one pracować dla właściciela baru w charakterze prostytutek.
Kobiety przyjechały do Zielonej Góry, skąd oskarżony mężczyzna zabrał je do swojego baru. Od razu poinformował o zasadach pracy i formie wynagrodzenia. Jedna z kobiet przystała na te warunki, druga podczas kontaktu z klientami z Niemiec, odmówiła uprawiania seksu.
Właściciel baru zagroził wtedy kobiecie, że stanie się jej krzywda. Z jej relacji wynika, że kiedy wróciła do Chorzowa, gdzie mieszkała, również jej grożono. Powiedziano jej, że jeśli nie podporządkuje się poleceniom "pracodawcy" jej dzieci i ona sama stracą życie.
Kobieta zdecydowała się poinformować o wszystkim policję.