ŚwiatNajwiększy skandal w historii badań wypadków lotniczych?

Największy skandal w historii badań wypadków lotniczych?

Bardziej oczekuję największego prawno-międzynarodowego skandalu w historii badania wypadków lotniczych na świecie, niż takiego dokumentu, który by odzwierciedlał pełny zakres przyczyn tego, co się wydarzyło 10 kwietnia w Smoleńsku - powiedział były minister transportu Jerzy Polaczek w "Kontrwywiadzie RMF FM". Minister odniósł się w ten sposób do raportu na temat przyczyn katastrofy, który MAK przedstawi w środę na konferencji prasowej.

Jak powiedział Polaczek, dzisiejszy dzień będzie raczej dniem ćwierć prawdy, niż całej prawdy. Jego zdaniem taka nagła i szybka decyzja MAK o przedstawieniu raportu opinii publicznej świadczy o tym, że komisja nie uwzględniła polskich uwag do raportu.

- Grzechem pierworodnym rządu polskiego w tej sprawie jest to, że po 10 kwietnia Rada Ministrów nie zajęła się kwestią wyboru drogi prawnej ws. prowadzenia śledztwa - powiedział Polaczek. Jego zdaniem, najlepsze efekty przyniosłoby wspólne śledztwo polsko-rosyjskie, wspólna praca w jednej komisji, w której jest dostęp do pełnego zakresu dokumentów, zarówno ze strony rosyjskiej jak i polskiej. - I praca według metodologii, tej, która jest przyjęta dla badania wypadków lotniczych, takich jaki jest zawarty w załączniku 13. w dodatku konwencji chicagowskiej - zaznaczył Polaczek.

Podkreślił też, że w wyjaśnianiu sprawy przez polskich śledczych brakuje wielu dokumentów, których nie dostaliśmy od Rosjan. - Gdyby w Polsce była katastrofa, w której lotnisko nie udostępniłoby dokumentacji pracy radarów, to władze takiego lotniska byłyby ścigane przez prokuraturę na podstawie kodeksu karnego - stwierdził były minister transportu.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (16)