Najubożsi nielegalnie sprzedają żywność
Makaron, mleko, serki topione oraz płatki kukurydziane - to wszystko można kupić na targu przy ul. Ruskiej w Lublinie. Problem w tym, że artykuły pochodzą z unijnego Programu Pomocy Żywnościowej dla osób najbardziej potrzebujących (PEAD). Ich sprzedaż jest niedozwolona.
30.12.2009 | aktual.: 31.12.2009 10:16
O sprawie poinformowała nas Czytelniczka. - Codziennie przechodzę przez targ i bardzo często widzę osoby sprzedające artykuły z paczek - mówiła. Potwierdza to pani Monika, handlująca przy ul. Ruskiej. - Takie osoby przychodzą na targ prawie codziennie. Mają mleko, ser, płatki kukurydziane, makaron, cukier - wylicza. - A żeby pani widziała, ile osób stoi w kolejce?
Te informacje się potwierdziły - we wtorek bez problemu kupiliśmy na targu opakowanie "unijnego" makaronu.
Żywność z programu PEAD przez cały rok przekazywana jest najuboższym za pośrednictwem banków żywności, Caritas, Polskiego Czerwonego Krzyża oraz Polskiego Komitetu Pomocy Społecznej. Dostają ją osoby, które przedstawią odpowiednie zaświadczenie z Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie. - Docierały do nas sygnały, że ta żywność jest sprzedawana, dlatego dwa tygodnie temu zaprzestaliśmy wydawania paczek - informuje Marzena Pieńkosz-Sapieha, kierownik lubelskiego Banku Żywności.
Ks. Wiesław Kosicki, z-ca dyrektora Caritas Archidiecezji Lubelskiej, przyznaje, że słyszał o takich przypadkach. - Z naszej strony nie grożą jednak żadne konsekwencje - dodaje. - Możemy tylko apelować, by ta żywność była spożyta w gronie osób, które tej pomocy potrzebują.
- Jeśli dotarłyby do nas sygnały o sprzedaży i ta osoba zostałaby złapana na gorącym uczynku, zostanie pociągnięta do odpowiedzialności i więcej takiej żywności od nas nie otrzyma - mówi Maciej Budka, dyr. lubelskiego oddziału PCK.
Polecamy w wydaniu internetowym www.polskatimes.pl/KurierLubelski: Kodeks powie, jak być dobrym belfrem