"Najpotężniejszy człowiek w Sejmie". Lawina komentarzy po zachowaniu Brauna
Grzegorz Braun zniszczył w środę tablice będące elementem wystawy w Sejmie poświęconej kwestiom LGBT. Zachowanie europosła wywołało lawinę komentarzy. "Jako były marszałek Sejmu nie rozumiem, dlaczego Straż Marszałkowska nie zatrzymała Brauna na gorącym uczynku niszczenia mienia prywatnego" - pisze Radosław Sikorski.
Na zamieszczonym w sieci nagraniu widać, jak Straż Marszałkowska zwraca uwagę Braunowi "przywołując go do porządku". - Proszę nie niszczyć wystawy. Niszczy pan mienie - mówił do europosła strażnik.
Na działanie Brauna zareagował także marszałek Sejmu. - Sprawa jest jasna. Nie zamierzam dopuścić do tego, żeby pan Braun budował sobie swoją patologiczną popularność na ksenofobii, na w obrażaniu osób odmiennej orientacji seksualnej w nieheteronormatywnych. Żeby budował na jakieś nienawiści, na niechęci do innych ludzi, w tym budynku, w Sejmie Rzeczpospolitej sobie popularności swoją polityczną bazę poszerzał - powiedział.
Przypomnę tylko państwu, że w ramach reakcji po poprzedniej akcji pana Brauna z gaśnicą wydałem pierwsze zarządzenie porządkowe w jego sprawie zobowiązujące Straż Marszałkowską do kontroli bezpieczeństwa posła Brauna. Za każdym razem, kiedy wchodzi na teren Sejmu ten środek okazał się niewystarczający - dodał Hołownia.
Marszałek Sejmu zapowiedział, że Braun będzie miał zakaz wstępu do Sejmu.
W związku z powyższym ta sankcja zostaje od tej pory rozszerzona. Pan Braun nie będzie miał wstępu do Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej, dopóki ja jestem marszałkiem, - wskazał.
Braun został ponadto wyprowadzony z gmachu.
Zachowanie Brauna wywołało lawinę komentarzy w sieci.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ziobro uderzył w Tuska. "Wiarygodność na poziomie poniżej bruku"
Lawina komentarzy
Braku zrozumienia na działanie - a w zasadzie jego braku - nie kryje szef dyplomacji. "Jako były marszałek Sejmu nie rozumiem, dlaczego Straż Marszałkowska nie zatrzymała Brauna na gorącym uczynku niszczenia mienia prywatnego" - pisze Radosław Sikorski.
Na brak działania Straży Marszałkowskiej zwraca także uwagę analityk Radosław Karbowski. "A Straż Marszałkowska stoi i patrzy?" - pyta w portalu X.
W podobnym tonie wypowiada się także Krzysztof Berenda z RMF FM. "A strażnik to tam dla dekoracji stał?" - pyta Szymona Hołownię.
"To jest dziś najpotężniejszy człowiek w sejmie. I mówię całkiem poważnie. Ten człowiek może w sejmie zrobić wszystko i nikt mu nie fiknie. Nawet ta Straż Marszałkowska, która stoi metr od niego. Czekam na pełne oburzenia głosy posłów, ministrów, Marszałka. Braun ma to w rzyci" - wskazuje natomiast Aleksander Twardowski.
Aprobatę dla poczynań Brauna wyraża natomiast Janusz Korwin-Mikke. "Była wystawa i nie ma wystawy" - wskazuje.
"Grzegorz Braun po raz kolejny zachowuje się w Sejmie w sposób skandaliczny, traktując go jak swoją prywatną scenę. Straż Marszałkowska powinna mieć pewność jak ma zareagować w takich sytuacjach - to już nie pierwszy chuligański epizod Brauna. Gdzie będzie granica?" - grzmi najmłodsza posłanka obecnego Sejmu Aleksandra Kot.
Zniesmaczenia zachowaniem Brauna nie ukrywa Michał Wypij. "Grzegorz Braun zniszczył sejmową wystawę. Cóż, jak się nie ma nic do powiedzenia, to trzeba coś rozwalić. Może myśli, że Sejm to plan filmu o upadku Rzymu, a on gra barbarzyńcę. Tyle że to nie jest ani śmieszne, ani odważne – to żałosne" - czytamy.
Ministra Katarzyna Kotula stwierdza natomiast, że Braun powinien mieć zakaz wstępu do Sejmu. "Czas powiedzieć zdecydowane stop rodzimym terrorystom" - dodaje.
"Te występy Brauna są już powtarzalne i nużące. Ale na miejscu jego otoczenia zainteresowałabym się dlaczego dorosłego mężczyznę tak bardzo denerwują kartony. Warto reagować wcześniej" - pisze Dominika Długosz z "Newsweeka".
Dziennikarz Wirtualnej Polski Dawid Siedzik przypomina natomiast, że Braun w pierwszej turze wyborów prezydenckich zebrał ponad 6 proc. głosów. "Warto się przyzwyczaić. Po 6 proc. w wyborach będzie tylko więcej takich beztroskich akcji. Czas chyba na więcej odwagi służb" - pisze.
"Jak to jest w ogóle możliwe, że Braun nie ma zakazu wstępu na teren Sejmu? Co się musi stać, żeby ten niebezpieczny szaleniec dostał bana, skoro atak fizyczny gaśnicą nie wystarczy? Ma kogoś zadźgać, zaatakować pięścią, zacząć strzelać? Wprowadzić ze sobą specnaz?" - dziwi się Michał Danielewski, redaktor naczelny portalu OKO.press.