PolskaNajnowszy sondaż. Polacy podzieleni ws. luzowania obostrzeń

Najnowszy sondaż. Polacy podzieleni ws. luzowania obostrzeń

Koronawirus w Polsce. Czy rząd będzie luzował kolejne obostrzenia? Jest najnowszy sondaż, w którym Polacy wypowiedzieli się ws. zmian.

Najnowszy sondaż. Polacy podzieleni ws. luzowania obostrzeń
Najnowszy sondaż. Polacy podzieleni ws. luzowania obostrzeń
Źródło zdjęć: © East News
Karolina Kołodziejczyk

23.02.2021 07:37

United Survey przeprowadził sondaż dla RMF FM i "Dziennika Gazety Prawnej". 33,7 proc. badanych chce utrzymania koronawirusowych obostrzeń na obecnym poziomie. 33,2 proc. to zwolennicy luzowania zakazów. Z kolei 23,2 proc. badanych wolałoby te obostrzenia zaostrzyć. Ponad 12 proc. ankietowanych nie ma natomiast w tej kwestii zdania.

42 proc. mężczyzn opowiada się za poluzowaniem obostrzeń. Dla porównania 25 proc. kobiet jest podobnego zdania. 43 proc. kobiet wolałoby utrzymać obecnie obowiązujące obostrzenia.

Najwięcej zwolenników zniesienia obostrzeń jest w trzech grupach wiekowych: 18-29 (51 proc.), a także 30-39 (50 proc.) oraz 50-59 (51 proc.). "W grupie 30-latków jest także najniższy procent zwolenników zaostrzania obostrzeń, który wynosi 7 proc." - czytamy w artykule.

Najnowszy sondaż. Jakie kolejne restrykcje?

W ramach badania zapytano również o to, "gdyby rząd musiał wprowadzić restrykcje w związku z rosnącą liczbą przypadków, jakie powinny zostać wprowadzone w pierwszej kolejności".

45,9 proc. ankietowanych wskazało na "nakaz noszenia tylko maseczek, czyli zakaz zakrywania twarzy przyłbicami lub szalikami czy chustami". 20,3 proc.wybrało zamknięcie galerii handlowych.

15,6 proc. badanych uważa, że powinny zostać zamknięte kina, teatry, muzea. 13,2 proc. badanych zamknęłoby stoki i inne obiekty sportowe. 12,4 proc. zawiesiłoby nauczanie w szkołach dla klas 1-3, a 10,0 proc. uważa, że hotele powinny zostać zamknięte.

18,9 proc. respondentów nie potrafiło odpowiedzieć na to pytanie. 15,3 proc. wskazało odpowiedź "inne".

W poniedziałek minister zdrowia Adam Niedzielski mówił w TVN24 o stosowanej w Europie strategii "dance and hammer" (taniec i młotek). Tłumaczył, że polega ona na "takiej walce z pandemią, że jak tylko można, to trzeba luzować, a potem oczywiście trzeba - w przypadku jakichś przyspieszeń - podejmować odpowiednie kroki. Czyli to jest cały czas takie balansowanie" - opowiadał Niedzielski.

12 lutego ponownie zostały otwarte m.in. hotele i stoki narciarskie. Od kilku miesięcy wciąż zamknięte są lokale gastronomiczne, gdzie jedzenie ma być wydawane wyłącznie na wynos. Wkrótce ma być podjęta decyzja ws. ewentualnego powrotu uczniów do szkół.

Zobacz także
Komentarze (18)