PolskaNajmłodsi uczniowie trzymają podręczniki w szkole

Najmłodsi uczniowie trzymają podręczniki w szkole

W pierwszym tygodniu września poznańscy uczniowie z najmłodszych klas szkół podstawowych dźwigali tornistry, których waga przekraczała nawet 7 kilogramów. A to dlatego, że większość nauczycieli nauczania zintegrowanego kazała rodzicom przynieść do szkoły wszystkie podręczniki i przybory.

Najmłodsi uczniowie trzymają podręczniki w szkole
Źródło zdjęć: © WP.PL

21.09.2009 | aktual.: 21.09.2009 13:25

Uczniowie przechowują je w swoich szafkach na korytarzach lub w szafce w sali lekcyjnej. Były też i takie placówki, które specjalnie dla najmłodszych zakupiły nowe szafki.

– W naszej szkole uczniowie mają w swoich szafkach podręczniki, zeszyty i przybory – mówi Barbara Kierończyk, wicedyrektor Szkoły Podstawowej nr 56 w Poznaniu. – Każdy ma swoją szafkę, a wyprawki do szkoły dzieciom pomogli przynieść rodzice. Po lekcjach najmłodsi uczniowie zostają w świetlicy, tam bawią się i odrabiają zadania, tak więc do domu zabierają bardzo niewiele.

Od 1 września uczniowie pierwszych klas szkół podstawowych i gimnazjów mają możliwość pozostawiania w szkole tych podręczników i przyborów szkolnych, które nie będą potrzebne w domu. Gwarantuje to rozporządzenie podpisane przez ministrów edukacji narodowej oraz pracy i polityki społecznej, a za jego realizację odpowiedzialni są dyrektorzy poszczególnych szkół. Wszystko po to, aby odchudzić ważące po kilka kilogramów tornistry. W rozporządzeniu czytamy, że „szkoła powinna wygospodarować miejsce do pozostawienia niektórych podręczników i przyborów szkolnych, natomiast rozporządzenie nie nakłada obowiązku zakupu i zapewnienia uczniom konkretnych rodzajów szaf”.

Tu pojawia się problem. Nie wszystkie szkoły dysponują miejscem, gdzie uczeń może zostawić książki lub przybory. Książki zostawiane w szkole, muszą być odpowiednio zabezpieczone. Taką możliwość dają odpowiednie szafki, ale kwota, jaką musielibyśmy wydać na ich zakup, przekracza możliwości finansowe szkoły – mówi Donata Kamińska, wicedyrektor Gimnazjum nr 1 w Kaliszu.

Z kolei w Szkole Podstawowej nr 1 w Kaliszu najmłodsi uczniowie mogą zostawiać przybory plastyczne czy stroje gimnastyczne w szufladach. Dyrekcja i Rada Rodziców planuje zakup szafek dla uczniów. Miałby one pojawić się dopiero za rok.

Według Elżbiety Garbicz, dyrektora Szkoły Podstawowej nr 17 w Kaliszu są łatwiejsze sposoby na zmniejszenie wagi tornistrów. – W każdej ławce siedzi po dwoje uczniów. Wystarczy, że jeden będzie przynosił podręcznik do matematyki, a drugi do języka polskiego. To już będzie spore odciążenie. Takie rozwiązanie w naszej szkole jest coraz częściej akceptowane, choć u nas szafki uczniowskie funkcjonują od dawna.

W pilskich szkołach podstawowych uczniowie nie muszą codziennie dźwigać podręczników i przyborów szkolnych. Już od dawna każdy uczeń ma swoją szafkę, w której te rzeczy może zostawić. Skrytki są na korytarzach lub w szatniach.

W większości leszczyńskich szkół podstawowych schowki dla uczniów są już normą. W Szkole Podstawowej nr 7 pojawiły się w 2002 roku. Na początku były wspólne i kilkoro dzieci dzieliło je między sobą. Teraz każdy maluch ma własną.

– U nas pierwsze szafki pojawiły się pięć lat temu. Były przeznaczone dla młodszych dzieci. Dwa lata temu dokupiliśmy kolejne, by wszyscy mogli z nich korzystać – mówi Justyna Machowiak, zastępca dyrektora Szkoły Podstawowej nr 3 w Lesznie.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)