Najlepiej wynagradzany prezes USA zarobił 700 mln dol.
Najlepiej wynagradzanym prezesem w USA był w ubiegłym roku szef firmy inwestycyjnej Blackstone Group Stephen Schwarzman, który zarobił 702 mln dol (ponad 2 mld zł). W pierwszej dziesiątce rankingu, opublikowanego przez reprezentującą interesy akcjonariuszy organizację Corporate Library, znaleźli się oprócz niego prawie wyłącznie prezesi spółek surowcowych.
14.08.2009 | aktual.: 14.08.2009 07:13
Schwarzman strącił na drugie miejsce prezesa firmy informatycznej Oracle Larry'ego Ellisona, który zarobił w 2008 r. 557 mln dol., w porównaniu ze 192 mln dol. rok wcześniej.
Na dalszych pozycjach uplasowali się szefowie koncernów gazowych i naftowych: Occidental Petroleum, Hess, Ultra Petroleum, Chesapeake Energy, XTO Energy, EOG Resources i Nabors Industries. Wynika to z faktu, że mogli oni zrealizować otrzymywane w ramach wynagrodzenia opcje na akcje w momencie, gdy notowania ich spółek były na wysokim poziomie w związku z ubiegłoroczną hossą surowcową.
Pierwszych pięciu z nich zarobiło w ubiegłym roku ponad 100 mln dol. Łącznie ze Schwarzmanem i Ellisonem prezesów takich było więc w 2008 r. siedmiu, podczas gdy rok wcześniej tak hojne pensje otrzymało tylko trzech szefów, z czego dwóch odchodziło na emeryturę po wieloletniej karierze.
Pierwszą dziesiątkę zamyka Michael Jeffries, kierujący siecią sklepów z odzieżą Abercrombie & Fitch.
Raport uszeregował prezesów pod względem "całkowitego zrealizowanego wynagrodzenia". Uwzględniał więc płacę zasadniczą poszczególnych szefów, premie oraz wartość wykorzystanych opcji na akcje lub upełnoprawnionych akcji o ograniczonej zbywalności.
W przypadku Schwarzmana, aż 699,8 mln dol. pochodziło właśnie ze sprzedaży akcji o ograniczonej zbywalności, które otrzymał w 2007 r., wprowadzając spółkę Blackstone na giełdę. Kolejne transze takich papierów będą odmrażane jeszcze przez cztery lata. - Można bezpiecznie założyć, że Schwarzman będzie na szycie rankingu lub blisko niego jeszcze przez kilka lat - twierdzą autorzy raportu.