Najgorsze sceny erotyczne
(fot. AFP)
Amerykański pisarz i dziennikarz Tom Wolfe został tegorocznym laureatem nagrody dla najgorszych opisów scen erotycznych w literaturze.
To niezbyt chlubne zwycięstwo, przyniosła mu powieść "I am Charlotte Simmons", opowiadająca o życiu studenckim na ekskluzywnym amerykańskim uniwersytecie.
"Język się ślizgał, ślizgał, ślizgał, ślizgał..."- tak brzmi najgorsze ze zdań, które zapewniło Wolfe'owi nagrodę. W wywiadach autor przekonywał jednak, że specjalnie starał się, by opisy scen erotycznych były suche i kliniczne. Nie dali się przekonać do tego sędziowie, którzy określili jego prozę jako "upiorną i nudną".
Zdobywca nagrody przyznawanej przez londyński magazyn "Literary Review" otrzymuje statuetkę przypominającą Oscara oraz butelkę szampana - o ile w ogóle pojawi się na uroczystości.
Wolfe nie przyjął zaproszenia, co zdarzyło się po raz pierwszy w 12-letniej historii tej nagrody...