PolskaNajgorętszy pianista w Filharmonii Łódzkiej

Najgorętszy pianista w Filharmonii Łódzkiej

Obchody Roku Chopinowskiego w Polsce, ale ze szczególnym uwzględnieniem Łodzi, rozpoczęły się mocnym wydarzeniem.

Najgorętszy pianista w Filharmonii Łódzkiej
Źródło zdjęć: © Polska Dziennik Łódzki

11.01.2010 | aktual.: 22.02.2010 19:14

W Warszawie i w Łodzi właśnie (w niedzielę wieczorem w Filharmonii Łódzkiej) wystąpił znakomity chiński pianista, jedna z największych współczesnych gwiazd fortepianu, Lang Lang. I do Łodzi jeszcze artysta powróci wiosną, by... wystąpić w filmie.

27-letni Lang Lang został okrzyknięty przez "New York Times" "najgorętszym pianistą na planecie muzyki poważnej". Młody artysta występował już we wszystkich najważniejszych salach koncertowych świata. Koncertował pod batutą takich mistrzów, jak m.in. Aszkenazy, Barenboim, Boulez, Giergiev, Levine, Mehta.Sam do siebie Lang Lang podchodzi jednak niezwykle skromnie i z dużym dystansem.

- Na scenie uważam siebie za artystę dojrzałego, poza sceną zupełnie nie i mam nadzieję, że jeszcze długa tak zostanie - mówił do łódzkich dziennikarzy na konferencji prasowej zorganizowanej w hotelu andel's.

Do Łodzi Lang Lang przyjechał przede wszystkim po to, by oddać hołd Fryderykowi Chopinowi. Podczas koncertu w FŁ zagrał m.in. I Koncert Fortepianowy e-moll wielkiego kompozytora, a na spotkaniu z mediami wielokrotnie podkreślał, że Chopin wielkim twórcą był.

- Zanim zacząłem poważną karierę artystyczną, a stało się to, gdy miałem trzynaście lat, 80% tego, co grałem to był właśnie Chopin - przyznał. - To niezwykle ważny kompozytor nie tylko dla mnie, ale dla wszystkich pianistów świata. Chociaż nie jestem Polakiem, chciałbym podziękować Polsce za to, że jestem od urodzenia otoczony Chopinem i nauczyłem się dzięki niemu nie tylko muzyki, ale i życia. Dzięki niemu wiem, jak przekazywać poezję w muzyce. Właściwie trudno przecenić dokonania Chopina. On sprawił, że fortepian wybił się na samodzielność, stał się instrumentem operowym. Jego muzyka, choć popularna, jest bardzo głęboka, ma niezwykły przekaz, możemy dzięki niej nawet inaczej widzieć kolory. Chopina się lubi niezależnie od tego, czy się lubi muzykę klasyczną. On całe swoje życie poświęcił fortepianowi. To prawdziwy bóg fortepianu.

Entuzjastyczne słowa Langa Langa o muzyce znajdują doskonałe potwierdzenie na scenie podczas jego koncertów. Muzyk bowiem niezwykle ekspresyjnie przeżywa wykonywane przez siebie koncerty.

- Jak wiadomo, instrumentaliści muszą wejść w muzykę, odkrywać ją na nowo - wyjaśniał pianista. - Właśnie Chopin doskonale to umożliwia. Ja w muzyce szukam emocji. A jeśli chodzi o moje zachowanie przy fortepianie, to od dziecka nagrywałem swoje domowe występy na wideo. Dziś mogę stwierdzić, że od tamtego czasu jakość dźwięku się zmieniła, ale ekspresja nie.

Niedzielny koncert Lang Langa w Filharmonii Łódzkiej był dużym wydarzeniem, ale to nie koniec tegorocznych kontaktów pianisty z Łodzią. Był tu już kilka dni w ubiegłym roku, w sprawie realizowanego brytyjsko-łódzkimi siłami filmu animowanego - "Projekt Chopin". I przyjedzie w maju, by w nim wystąpić.

- Film będzie miał część aktorską, w której się pojawię- opowiadał. - Jestem bardzo poruszony tym projektem. To nie tylko opowieść o Chopinie, ale o zwykłej polskiej rodzinie, a fortepian jest mostem pomiędzy poszczególnymi elementami historii. Dla mnie szczególnym doświadczeniem będzie gra na cztery ręce z pomnikiem Chopina. Mam nadzieję, że moi przyjaciele wesprą ten projekt i dzięki temu będziemy mogli pokazać go na całym świecie.

Choć całe życie Lang Langa, jak sam przyznał, to muzyka, jednak nie tylko muzyce je poświęca.

- Lubię też piłkę nożną, kino i grać w ping ponga, czyli standardowo, jak na Chińczyka - wyznał ze śmiechem. - Wiem, że wasza drużyna piłki nożnej, nie jest w tej chwili najlepsza, ale i tak jest lepsza od chińskiej. Poza tym bardzo lubię jeść.

Koncert chińskiego pianisty w Filharmonii Łódzkiej zainaugurował duże przedsięwzięcie, jakie łódzka filharmonia zaplanowała na ten rok - "Wielkie kreacje Chopinowskie". Z tej okazji usłyszymy w Łodzi ścisłą czołówkę światowej pianistyki. I tak, po Lang Langu, 26 lutego do naszego miasta przyjedzie Ivo Pogorelić, 20 maja usłyszymy Rafała Blechacza, a 23 września - Garricka Ohlssona. Artystom towarzyszyć będzie Orkiestra Symfoniczna Filharmonii Łódzkiej. Jej szef artystyczny, Daniel Raiskin, przygotowując się do występu z Lang Langiem, zwrócił uwagę na ważną rzecz.

- Po raz kolejny możemy się przekonać, że muzyka jest językiem uniwersalnym - mówił. - Chiński pianista, rosyjski dyrygent, z polskimi muzykami prezentowali muzykę Chopina w mieście, w którym urodził się Artur Rubinstein.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)