Najdroższe lody we Włoszech. Turysta ukarany surowym mandatem
Amerykański turysta zjadł we Włoszech prawdopodobnie swoje najdroższe lody w życiu. Do ceny słodkości musiał doliczyć pokaźną grzywnę za delektowanie się lodami w nieodpowiedni sposób.
08.09.2022 | aktual.: 08.09.2022 09:18
Wysoką grzywną został ukarany 55-letni amerykański turysta, który zdecydował się zjeść deser w jednym z najbardziej znanych miejsc w Rzymie, mianowicie siedząc na fontannie dei Catecumeni. Kwota, którą musiał zapłacić mężczyzna, wynosiła aż 450 euro.
Fontanny tylko dla oczu
W polskich parkach nikogo nie dziwi widok ludzi siedzących na fontannach, pijących tam kawę czy jedzących lody. Okazuje się jednak, że włoskie prawo na to nie pozwala. Restrykcyjne zasady w Rzymie zostały wprowadzone w 2017 r. przez ówczesną burmistrz Virginię Raggi. Zakazują one nie tylko spożywania posiłków na fontannach, ale nawet samego siadanie na nich, a przede wszystkim wchodzenia do wody.
Zobacz także
Amerykański turysta otrzymał ostrzeżenie od patrolującej policji, jednak odmówił zejścia z XVI-wiecznego zabytku. W związku z tym za siedzenie na fontannie i spożywanie tam lodów został ukarany grzywną w wysokości aż 450 euro.
Fala mandatów dla turystów
Okazuje się, że przypadek amerykańskiego mężczyzny z lodami nie jest odosobniony. Turyści bardzo chętnie próbują korzystać z uroków związanych z chłodzącymi, orzeźwiającymi fontannami, nie zdając sobie sprawy z tego, że jest to prawnie zakazane. Jako przykład można podać brytyjskiego turystę, który musiał zapłacić 500 euro za zanurzanie stóp w innej rzymskiej fontannie. Za podobne przewinienie dwóch innych turystów otrzymało grzywnę w wysokości 844 funtów - weszli do fontanny di Trevi.
Jadąc na wakacje do obcego państwa, warto sprawdzić, jakie prawo obowiązuje w danym miejscu, by uniknąć surowych mandatów za niewłaściwe delektowanie się słodkościami, grillowanie w nieodpowiednim miejscu czy zbieranie muszli na plaży.