Najczęściej okradana choinka
Co roku w najsłynniejszej galerii handlowej w
Neapolu ustawiana jest ogromna choinka, na której mieszkańcy
wieszają bileciki ze swoimi życzeniami i pragnieniami na święta.
Co roku też słynna neapolitańska choinka pada ofiarą złodziei i
podpalaczy.
W 1985 r. znany kupiec z Neapolu Antonio Barbaro po raz pierwszy ufundował wielką choinkę dla galerii Humberta I. Mieszkańcy wprowadzili tradycję, która natychmiast się przyjęła. Na drzewku wieszają karteczki z wypisanymi przez siebie życzeniami. Od czterech lat jednak co roku choinka, mierząca zawsze kilka metrów, w tajemniczych okolicznościach pada łupem złodziei. Nie wiadomo, w jaki sposób rabusiom udaje się wynieść niepostrzeżenie tak duże drzewko. Raz znalezioną ją podpaloną, innym razem choinkę porąbano.
O kradzież podejrzewano m.in. mafię, żartownisiów i zwykłych wandali. W tym roku udaremniono już jedną próbę rabunku. Choinkę próbowała ukraść grupa nastolatków.
Włoska prasa pisze, że także w tym roku w Neapolu siły porządkowe mają ważniejsze obowiązki niż pilnowanie choinki, bo policja, karabinierzy i jednostki do walki z mafią zostały postawione w stan najwyższej gotowości w związku z niespotykaną falą przestępczości w mieście.
Dlatego, jak pisze dziennik "Corriere della Sera", jednym z najczęściej zadawanych pod Wezuwiuszem pytaniem jest to, czy najbardziej znana tamtejsza choinka doczeka tegorocznych świąt.