Nagana dla zastępcy szefa policji we Wrocławiu
Zastępca komendanta miejskiego policji we Wrocławiu Mariusz Żebrowski został ukarany naganą. Zdecydowała o tym wewnętrzna komisja Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu, która prowadzi postępowanie wyjaśniające w sprawie nieprawidłowości, jakich mogła dopuścić się policja podczas marcowej manifestacji Narodowego Odrodzenia Polski. Decyzja o naganie jest nieprawomocna i wicekomendantowi przysługuje odwołanie.
01.08.2007 | aktual.: 01.08.2007 16:27
Artur Falkiewicz z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu poinformował,że sprawa cały czas jest badana, zaś decyzja o naganie dla wicekomendanta jest nieprawomocna. Decyzja uprawomocni się po odwołaniu się z-cy komendanta, o ile komisja podtrzyma swoją decyzję - mówił Falkiewicz.
21 marca 2007 r. NOP zorganizowało na wrocławskim Rynku legalną manifestację, podczas której wykrzykiwane były m.in. hasła rasistowskie: Polska cała, tylko biała, Wolna Polska, bez Murzynów, W naszym kraju jest miejsce dla czarnych, ale tylko czarnych koszul. Manifestanci przynieśli też ze sobą transparenty: Europa dla Białych, Afryka dla HIV. Natomiast nielegalną kontrmanifestację zorganizowali m.in. antyfaszyści. Obie grupy oddzielił kordon policyjny.
Kilka dni po manifestacji wewnętrzna komisja Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu rozpoczęła wewnętrzne dochodzenie, które miało wykazać czy policjanci nie powinni byli interweniować, gdy manifestanci zaczęli wykrzykiwać rasistowskie hasła, czy funkcjonariusze nie powinni byli wylegitymować najbardziej agresywnych słownie uczestników manifestacji NOP i czy z-ca komendanta nie powinien był wydać polecenia o legitymowaniu manifestantów.
Rzeczniczka wrocławskiej policji Beata Tobiasz tłumaczyła, że podczas manifestacji zorganizowanej przez NOP na wrocławskim rynku mogło dojść do nieprawidłowości. Policjanci powinni byli wylegitymować osoby, które wykrzykiwały hasła rasistowskie łamiące polskie prawo - mówiła rzeczniczka.
Obecnie nie wiadomo, jak ostatecznie zakończy się postępowanie i ilu policjantów może zostać ukaranych.
Miesiąc po demonstracji zarzuty propagowania państwa totalitarnego, pochwalania faszyzmu i nawoływania do nienawiści rasowej wrocławska prokuratura postawiła dwóm jej uczestnikom. Śledztwo w tej sprawie prowadzi prokuratura Rejonowa Wrocław-Stare Miasto. Podejrzanym grozi do 2 lat więzienia.