Nadmiar czułości
- Moja żona wysnuwa pochopne wnioski z mojej troski o naszych czteroletnich synków - bliźniaków. Wręcz posądza mnie o pedofilię. Nie wiem, jak ją przekonać, że mnie krzywdzi - pisze Wojciech.
Zdaniem ekspertów do 10% oskarżeń o zachowania pedofilne jest fałszywych. Z czego to wynika? Z nagłośnienia problemu pedofilii. Ponieważ pisze i mówi się o niej coraz częściej, może to prowadzić do pewnej nadwrażliwości i nadinterpretacji zachowań dorosłych wobec dzieci. Podejrzenie budzą np. następujące zachowania i objawy: ojciec zbyt chętnie kąpie dziecko, okazuje mu nadmiar czułości, dziecko ma zaczerwienione narządy płciowe, masturbuje się, rysuje nagie postacie lub obsceniczne w treści rysunki, ojciec "jest czerwony i pobudzony w trakcie kontaktu z dzieckiem, dziwnie sapie", mąż zaczął unikać kontaktów seksualnych i coraz chętniej przebywa z dzieckiem, "dziwnie się z nim bawi bo kołysze go tak, aby dotykało jego narządów" itd.
Wystarczą tego typu obserwacje, prowokowanie podejrzeń przez innych członków rodziny (np. teściów), rozmowa z mało doświadczonym psychologiem, konflikt z partnerem na tle unikania przez niego seksu, aby dojść do przekonania, że doszło do seksualnego wykorzystania.
Niezależnie od tego wszystkiego znane są przypadki świadomego fałszywego oskarżania o seksualne molestowanie nieletnich. Motywy są typowe: chęć pozbycia się z domu niewygodnego partnera, uzyskania z nim rozwodu, zakazu kontaktowania się z dzieckiem byłego partnera, zemsta dziecka na dorosłym, ujawnienie przez nieletnią osobę własnych fantazji erotycznych. Zdarza się w rozwodzących się małżeństwach, znajdujących się w stanie nasilonej wojny, że jedno z partnerów udaje się do różnych placówek podając zmyślone zdarzenia w celu uzyskania potrzebnych papierów.
Wydaje się, że fałszywie oskarżona osoba może się skutecznie obronić. Różnie z tym bywa, np. sprawa jest oceniania nieprofesjonalnie, bronienie się wiąże się z agresywnymi zachowaniami i z przerzucaniem oskarżeń o molestowanie na inne osoby, co naturalnie budzi wątpliwości u rozpoznających problem, wyniki badania dziecka są niejednoznaczne, oskarżony znęca się nad członkami rodziny i to dostarcza dowodów przeciw niemu. Zdarza, się również, że rozpoznanie o pedofilne preferencje opiera się na wątpliwych metodach diagnostycznych lub subiektywnej pewności osoby badającej.
Fałszywe oskarżenia nierzadko wiążą się z wieloletnim wyjaśnianiem sprawy, powoływaniem kolejnych ekspertów, z poczuciem bezsilności w możliwości obronienia siebie.
Prof. ZBIGNIEW LEW-STAROWICZ, seksuolog