"Nadeszły bardzo ciężkie czasy dla Polski"
Na świecie toczy się wielka polityka, ale my w tym nie będziemy uczestniczyć, twierdzi na łamach "Naszego Dziennika" prof. Cezary Mech, wiceminister finansów w rządzie Kazimierza Marcinkiewicza i autor programu gospodarczego PiS w 2005 roku.
09.04.2008 | aktual.: 09.04.2008 06:31
W obszernym wywiadzie, analizującym sytuację polityczną i ekonomiczną w świecie, prof. Mech podkreśla, że w związku z traktatem lizbońskim tracimy moc polityczną, pozycję konsultacyjną i następuje marginalizacja znaczenia Polski w procesie podejmowania decyzji. Polska powoli przesuwa się na pozycję klienta poddanego działaniu innych.
Redukując znaczenie własnego głosu w Unii, stajemy się po prostu społeczeństwem i siłą roboczą do wynajęcia, która wyjeżdżając za chlebem, wyludnia kraj, twierdzi profesor. Dziś Polacy są zadowoleni, że jadą wykonywać prace, których w Polsce by nie podjęli, ale nie sądzę, żeby ten status zadowolił ich dzieci. Z drugiej strony, Unia nie będzie fundowała emerytur i opieki zdrowotnej naszym staruszkom. A jednak parlamentarzyści godząc się na ratyfikację, pogorszyli przyszłość jednych i drugich. Dla Polski i Hiszpanii, dwóch krajów, które w przeszłości wetowały traktat europejski - nadeszły bardzo trudne czasy - ocenia prof. Mech. (PAP)