Nadciągają gwałtowne burze - Dolny Śląsk "tonie"
Intensywne opady deszczu i burze z piorunami - tak wyglądał poranek na całym Dolnym Śląsku. Według prognoz taka pogoda utrzyma się co najmniej do południa. Trudna sytuacja występuje też w Małopolsce i na Podkarpaciu.
Służby meteo i hydrologiczne ostrzegają przed mocnymi opadami deszczu, które nasilają się na Dolnym Śląsku. Z brzegów mogą wystąpić małe rzeki i potoki. Miejscami opady będą bardzo intensywne. Miejscami może spaść nawet 30 litrów wody na metr kwadratowy. W górach i na pogórzu natomiast może być to nawet do 60 litrów. Najtrudniejsza sytuacja jest w Świdnicy, gdzie zalane są niektóre ulice. Hydrolodzy ostrzegają przed lokalnymi podtopieniami.
W Małopolsce burze i grad
Po nocnej ulewie i burzach, które przeszły nad Małopolską sytuacja została już opanowana, choć strażacy musieli interweniować w ponad stu przypadkach. Najsilniejsza fala opadów przeszła nad Krakowem i gminami na północ od miasta - Zielonkami, Wielką Wsią i Kocmyrzowem. Skończyło się jednak szczęśliwie, choć w jednym przypadku strażacy musieli wyciągać spod wiaduktu zalane auto.
W okolicach Wieliczki od uderzenia piorunem zapaliło się poddasze, w gminie Gromnik w rejonie Tarnowa strażacy musieli rozłożyć worki z piaskiem, by zagrodzić wodzie drogę do kościoła, szkoły i czterech domów. W Gorzkowie niedaleko Bochni woda zagrażała nawet drodze krajowej numer cztery, ale obyło się bez ściągania z Krakowa specjalistycznych pomp. W Zakliczynie powalone drzewa blokowały przejazd drogą numer 978, a w Stryszowie niedaleko Wadowic utknął TIR, ale służby ratownictwa drogowego zakończyły już akcję.
W tej chwili nie ma żadnych większych utrudnień na drogach regionu, w małopolskich rzekach wzrasta poziom wód, ale zagrożenia powodzią nie ma. Poziom wód w małopolskich rzekach waha się miedzy poziomem średnim a wysokim. Do stanu ostrzegawczego brakuje od półtora do dwóch metrów.
Synoptycy ostrzegają - po południu nad Małopolską przejdzie kolejna fala burz i intensywnych opadów - tym razem połączona też z gradem.
Podkarpacie - alarm powodziowy dla części Rzeszowa
Trudna sytuacja panuje także na Podkarpaciu. Po obfitych opadach deszczu i burzach, które przeszły tu w nocy, ogłoszono alarm powodziowy dla części Rzeszowa w dolinie rzeki Strug.
Jak poinformował rzecznik wojewody podkarpackiego, Wiesław Bek, stan alarmowy na rzece Strug został przekroczony o 20 cm. Natomiast rzeka Stobnica przekroczyła w powiecie Strzyżowskim stan ostrzegawczy o 32 cm.
W kilku powiatach: rzeszowskim, przeworskim, jarosławskim, strzyżowskim, ropczycko-sędziszowskim i dębickim wystąpiły lokalne podtopienia na małych ciekach wodnych i rowach melioracyjnych.
W związku z aktualną sytuacją meteorologiczną oraz ze względu na spodziewane dalsze intensywne opady, które mogą spowodować wzrost poziomu rzek, ogłoszono pogotowie przeciwpowodziowe w powiatach: strzyżowskim, ropczycko-sędziszowskim, przeworskim, rzeszowskim dla gmin: Dynów, Lubenia, Tyczyn, Dębica.