Nadchodzi globalne... ochłodzenie?
Naukowcy z Orlando opublikowali raport, w którym wieszczą nadejście nowej epoki lodowej
Nadchodzi nowa epoka lodowcowa?
Globalnego ocieplenia nie ma, a Ziemia ulega ochłodzeniu? Do tej pory podobny pogląd wyrażał głównie legendarny już w światowej meteorologii rosyjski uczony Chabibułło Abdusamatow, a znakomita większość naukowców przychylała się raczej do tezy o następowaniu coraz silniejszego wzrostu średnich temperatur.
Teraz do grona zaprzeczających efektowi cieplarnianemu dołączyła grupa naukowców z amerykańskiej organizacji pozarządowej Space and Science Research Corporation. W swoim raporcie dotyczącym aktualnego stanu klimatu, ogłosiła ona, że Ziemię czeka niebawem... epoka lodowcowa.
(rt)
Masz ciekawe fotografie?
Byłeś świadkiem lub uczestnikiem ważnego zdarzenia? Poinformuj Internautów o tym, co dzieje się w Polsce, na świecie, w Twojej okolicy!
Zobacz więcej w serwisie pogoda.
Zaskakujący raport naukowców z Orlando
Jest to pogląd cokolwiek zaskakujący, biorąc pod uwagę fakt, że od wielu lat notowany jest coraz silniejszy wzrost globalnych temperatur. Naukowcy zrzeszeni w organizacji z siedzibą w Orlando na Florydzie uważają jednak, że coraz większe ciepło, z jakim mamy do czynienia w ostatnich kilkudziesięciu latach, można zrzucić na karb około dwustuletnich cykli aktywności słonecznej.
Zobacz więcej w serwisie pogoda.
206-letnie cykle
"Trwająca epoka zaczęła się około roku 1830, kiedy nastąpiło odwrócenie dotychczasowego trendu spadkowego temperatur w skali globu. Szczyt ciepła na Ziemi spowodowanego naturalnym i regularnym występowaniem cykli aktywności słonecznej, przypadł na 2007 i 2008 rok, biorąc pod uwagę pomiary atmosferyczne w troposferze. Uwzględniając fakt, że cykle trwają po 206 lat, rozpoczęła się już nowa "hibernacja słoneczna", która przejawia się w znacznym zmniejszeniu emisji energii przez Słońce. Wraz z nastaniem kolejnego cyklu słonecznego, ta redukcja energetyczna przyniesie spodziewaną zmianę okresu ciepłego na okres zimny" - czytamy w raporcie.
Zobacz więcej w serwisie pogoda.
30-40 lat okresu przejściowego
Naukowcy z Orlando opublikowali również swoją wizję zmian klimatycznych na Ziemi w najbliższych kilkudziesięciu latach. Zakłada ona dużą zmienność oraz ekstremalność zjawisk pogodowych, związaną z przejściem z okresu ciepłego do zimnego. Tak miałoby być przez najbliższych 30-40 lat. Później miałby nastąpić długotrwały i silny okres ochłodzenia - w skali świata nawet do 1,5 stopnia. Istnieć miałyby tylko dwa scenariusze - jeden obejmuje 200-letnie, a drugi nawet 400-letnie minimum termiczne, które miałoby czekać świat.
Zobacz więcej w serwisie pogoda.
Kolizja danych
O tym, czy autorzy raportu mają rację, przekonamy się już niebawem, ponieważ twierdzą oni, że pomiędzy latami 2015 i 2016 nastąpi pierwszy wyraźny spadek średniej globalnej temperatury w porównaniu z poprzednim okresem. Warto zauważyć, że 2014 rok miał najwyższą średnią temperaturę w historii, a niemal wszystkie lata w XXI wieku zapisują się w niej jako wyjątkowo ciepłe.
Zobacz więcej w serwisie pogoda.
Spór o plamy słoneczne
Wobec raportu z Orlando należy wykazywać duży sceptycyzm, choć publikacja wskazuje na kilka znaczących dla światowego klimatu czynników - w tym aktywność słoneczną i wulkaniczną. Warto jednak zauważyć, że większość światowych klimatologów reprezentuje opinię zgoła przeciwną, a przekonanie o regularności cykli słonecznych, jakie wyrazili autorzy raportu, nie stanowi powszechnie akceptowanej oczywistości. Wręcz przeciwnie - często pojawia się argument, że dwa największe minima poprzedniego milenium (Maundera oraz Daltona) dzieliło niecałe sto lat, podczas gdy okres z większą liczbą plam słonecznych trwa już znacznie dłużej. Kto ma zatem rację? Jednoznacznej odpowiedzi wciąż nie da się udzielić.
(rt)
Zobacz więcej w serwisie pogoda.