Nadal nie wiadomo kto zechce zastąpić Millera
Kandydatury na przewodniczącego SLD powinny
być składane do soboty - uważa wicepremier, minister spraw
wewnętrznych Józef Oleksy. Natomiast według przewodniczącego klubu
SLD Krzysztofa Janika - do poniedziałku.
29.02.2004 | aktual.: 29.02.2004 16:42
W sobotę, 6 marca, odbędzie się konwencja SLD, na której premier Leszek Miller ma zrezygnować z kierowania partią. W miniony czwartek Janik poinformował, że nazwiska oficjalnych kandydatów na szefa SLD będą znane w poniedziałek. Przyznał wtedy, że sam podjął już decyzję, ale ogłosi ją dopiero w poniedziałek.
W niedzielę w radiowej Trójce Janik nie powiedział, czy będzie kandydował. Według niego, "w Polsce" jest oczekiwanie na zmiany w kierownictwie,_ "na sygnał, który byłby znakiem silnej zmiany. Trzeba się do tego dostosować"_. Trzeba z szacunkiem patrzeć na oczekiwania młodzieżówki SLD, która nie chce, by do nowych władz weszli ludzie ze starego kierownictwa - dodał.
Nie chciał też powiedzieć, kogo poprze w wyborach na przewodniczącego Sojuszu.
Janik, zapytany o ewentualną kandydaturę Jolanty Banach, ocenił ją pozytywnie, ale żachnął się, gdy padło bezpośrednie pytanie, czy odda na nią swój głos. "Proszę przestać mnie molestować" - powiedział.
Oleksy, który w niedzielę był gościem audycji "Siódmy Dzień Tygodnia" w Radiu Zet, zaznaczył, że ostateczny termin składania kandydatur to sobota. Nie odpowiedział, czy sam będzie startował w wyborach na przewodniczącego partii.
Pytany, czy młodzież SLD nie chce go na szefa partii, zastanawiał się, czy ta młodzież mówi swoim głosem. "Chodzą, składają różne wizyty, może premier ich zainspirował przeciw starcom z obecnego kierownictwa". Przypomniał, że z premierem Millerem są w tym samym wieku. "Uważam, że to jest mało mądre stanowisko młodzieży. Nie wiążę tego ze sobą, mam własne plany. Sam decyduję o sobie" - dodał.
Skoro przewodniczącym nie ma być "nikt z dotychczasowych liderów, to kto?" - pytał Oleksy. Przyznał, że takie kryteria spełniałaby Jolanta Banach, dobra może być też - jego zdaniem - kandydatura ministra rolnictwa (Wojciecha Olejniczaka),_ "który właśnie jest młodym pokoleniem"_.
Oleksy zaznaczył, że sam przyjął nowe obowiązki, jest człowiekiem poważnym, nie ma zwyczaju niepoważnie traktować tego, czego się podjął. Nie odpowiedział jednak jednoznacznie, czy będzie, czy nie będzie kandydował.