"Nadal nie wiadomo czy w Polsce były więzienia CIA"
Nadal jesteśmy daleko od pewności, czy w Polsce były areszty dla terrorystów z al Kaidy, czy ich nie było - ocenia komentator "Gazety Wyborczej" Marcin Bosacki.
08.12.2005 | aktual.: 08.12.2005 06:52
Stanowcze zaprzeczenie prezydenta to krok bardzo ważny. Komentator "GW" obawia się jednak, że nie rozwiewa wszystkich wątpliwości. Jeśli prawda jest taka, jak mówi Aleksander Kwaśniewski, jeśli racja jest po naszej stronie, Polska musi zrobić wszystko, by ją udowodnić. Wręcz oficjalnie zaprosić - jak Rumuni - międzynarodową komisję do zbadania sprawy.
Nawet jeśli nie w Polsce, to ponad wszelką wątpliwość tajne areszty amerykańskich służb istnieją. By wymusić zeznania, podejrzanych się tam torturuje - uważa Bosacki.
Biały Dom starał się unikać stosowania tortur na terytorium USA. Przerzucał więc odpowiedzialność moralną i prawną za łamanie międzynarodowej konwencji o zakazie tortur na swoje służby i na inne kraje, w których więźniowie są przetrzymywani.
Komentator stwierdza, że popierał wyprawę na Irak, która obaliła Saddama Husajna, nadal wierzy w sojusz Polski i Europy z Ameryką. Chce jednak wyraźnie powiedzieć: rząd USA, który przenosi do innych krajów zakazane praktyki, postępuje głęboko niemoralnie.
A kraj, który się na to wbrew swym interesom godzi, przekracza granicę między byciem sojusznikiem a byciem lokajem - konkluduje Marcin Bosacki.(PAP)
