Trwa ładowanie...
d3s7tsf
20-07-2006 09:10

Nad zmianami w lustracji i IPN debatuje Sejm

Likwidacja Sądu Lustracyjnego i urzędu
Rzecznika Interesu Publicznego, przekazanie lustracji Instytutowi
Pamięci Narodowej, rozszerzenie jej na nowe kategorie osób i
szerszy dostęp do teczek IPN - to główne zapisy projektów
nowelizacji ustaw o IPN i o lustracji, które omawia Sejm.

d3s7tsf
d3s7tsf

Na piątek zaplanowano głosowanie nad całością nowelizacji, nad którą przez ponad trzy miesiące pracowała sejmowa komisja nadzwyczajna. Uzgodniła ona wspólny projekt spośród propozycji zgłoszonych przez PiS, LPR, PO i Samoobronę - za bazowy przyjmując propozycję PiS.

Badane dziś przez RIP i Sąd Lustracyjny oświadczenia lustracyjne osób publicznych byłyby zastąpione zaświadczeniami IPN o zawartości archiwów tajnych służb PRL na ich temat. Każdy pełniący funkcję publiczną, urodzony przed 1 sierpnia 1972 r., musiałby wystąpić do IPN o wydanie zaświadczenia. Będą one udostępniane danej osobie oraz w internecie na stronach IPN.

W zaświadczeniu znajdą się informacje o rodzajach dokumentów służb PRL wobec danej osoby; o tym, w jakim charakterze w nich ona występuje i - ewentualnie - "treść zapisów ewidencyjnych". Nie będzie tam informacji ustawowo chronionych ani danych o stanie zdrowia lub życiu seksualnym. Treść zaświadczenia można by zaskarżać do sądu cywilnego.

Komisja nie zapisała, czy będą jakieś konsekwencje wobec osoby wskazanej w zaświadczeniu IPN jako agent służb PRL. Jako wniosek mniejszości PiS zgłosi, by zaświadczenie mogło być podstawą do rozwiązania umowy o pracę lub odwołania z funkcji.

d3s7tsf

Projekt rozszerza katalog osób lustrowanych z dzisiejszych 27 tys. osób do nawet kilkuset tysięcy. Lustracja ma zatem objąć dodatkowo: radnych i osoby pełniące funkcje w samorządach, pracowników urzędów państwowych, dyplomatów, członków władz spółek z udziałem Skarbu Państwa oraz przedsiębiorstw państwowych, kontrolerów NIK, pracowników IPN, szefów NFZ, ZUS i KRUS, rektorów wszystkich szkół wyższych, pracowników naukowych od stopnia starszego wykładowcy, dyrektorów szkół publicznych i prywatnych, szefów związków sportowych, radców prawnych, notariuszy, szefów i wydawców mediów prywatnych i publicznych oraz ogół dziennikarzy.

Każdy będzie miał prawo zobaczyć własne akta w IPN oraz poznać nazwiska oficerów lub agentów ze swej sprawy. Do poznania jakichkolwiek nazwisk nie mają jednak prawa oficerowie służb PRL oraz osoby traktowane przez nie jako "osobowe źródła informacji". Zapisano prawo dostępu agentów i oficerów służb PRL do akt IPN na swój temat - lecz nie tych, które sami wytwarzali. Każdy mógłby zaś zajrzeć do teczek osób publicznych, z wyłączeniem informacji o życiu seksualnym i o zdrowiu.

Członkowie 11-osobowego kolegium IPN mieliby być wybierani przez Sejm (9 osób) i prezydenta (2). Dziś, obok Sejmu, dwie osoby do kolegium wskazuje Krajowa Rada Sądownictwa. Obecna kadencja kolegium wygasa we wrześniu tego roku.

Karalność ściganych przez IPN zbrodni komunistycznych wydłużono do 2020 r. (zabójstw - do 2030 r.). Dziś zbrodnie te przedawniają się w 2010 r. (zabójstwa - w 2020 r.). Zbrodnią taką będzie też fałszowanie akt przez służby PRL - co umożliwi ściganie tych czynów, których karalność jest dziś przedawniona.

d3s7tsf

Przyjęto także zapis, że do 3 lat więzienia groziłoby za publiczne pomawianie narodu polskiego o organizowanie, udział lub odpowiedzialność za zbrodnie hitlerowskie i komunistyczne.

Za zgodą prezesa IPN, do akt IPN mieliby prawo dostępu dziennikarze (dziś tego nie mają). Zapisano też, że do IPN nie stosuje się ustawy o ochronie danych osobowych.

Prezes IPN Janusz Kurtyka mówił wiele razy, że IPN jest "gotowy technicznie" do przejęcia lustracji. Kolegium IPN w kwietniu wyraziło zaś obawę co do możliwości "skutecznego i rzetelnego wykonania przez Instytut postanowień ustaw".

d3s7tsf
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3s7tsf
Więcej tematów