Naczelnik policji: oficerze, wódkę proszę!
Litr schłodzonej wódki z dowozem zamówił u
oficera dyżurnego Komendy Powiatowej Policji w Lidzbarku
Warmińskim (woj.warmińsko-mazurskie) naczelnik tamtejszego
wydziału prewencji. Gdy sprawa wyszła na jaw poprosił przełożonego
o zwolnienie go ze stanowiska - poinformował zespół prasowy Komendy
Wojewódzkiej Policji w Olsztynie.
28.03.2006 12:40
Nietypowe zamówienie naczelnika wykazała kontrola inspektoratu policji, badającego reakcje funkcjonariuszy, nagrane na policyjnym rejestratorze zgłoszeniowym.
Według rzeczniczki warmińsko-mazurskiej policji Anny Siwek, naczelnik zadzwonił do oficera dyżurnego prosząc o dowiezienie mu "na imprezę" litr wódki. Jak dodała, alkohol został mu dostarczony policyjnym radiowozem.
Po ujawnieniu sprawy naczelnik z 23-letnim stażem poprosił komendanta powiatowego w Lidzbarku Warmińskim o zwolnienie go z zajmowanego stanowiska.
Siwek poinformowała, że wszczęto postępowanie dyscyplinarne za "nieetyczne zachowanie policjanta, który wpłynął na innych funkcjonariuszy, by zrealizowali jego zamówienie".
Kontrole policyjnych rejestratorów potrwają do końca czerwca. W tym czasie zostaną sprawdzone wszystkie nagrania rozmów między oficerami dyżurnymi, a ludźmi składającymi im telefonicznie zawiadomienia.