Świat"Nacjonaliści instrumentalizują film 'Katyń"'

"Nacjonaliści instrumentalizują film 'Katyń"'


Film Andrzeja Wajdy "Katyń"
wykorzystywany jest w i tak już zażartej kampanii wyborczej w
Polsce, w której Niemcy i Rosjanie demonizowani są przez
starających się ściągnąć na siebie uwagę polityków - napisał w
sobotnim wydaniu brytyjski dziennik "Times".

"Nacjonaliści instrumentalizują film 'Katyń"'
Źródło zdjęć: © AFP

13.10.2007 | aktual.: 13.10.2007 18:42

Autorem tego materiału jest warszawski korespondent "Timesa" Roger Boyes.

"Wajda nie chciał, by tak się stało - zasłużony reżyser obiecywał, że utrzyma film, masakrę (katyńską) i historię czasów wojny z dala od kampanii. (...) Jednak bliźniacy Kaczyńscy, którzy jako prezydent i premier ustawili Polskę na ultranacjonalistycznym kursie, próbują ukształtować nowy polski patriotyzm, który definiuje samego siebie w opozycji do sąsiadów. I tak naturalistyczny film stał się politycznie gorącym" - czytamy w artykule zatytułowanym "Nacjonaliści wykorzystują wojenny film do wzniecania nienawiści z przeszłości".

"Przed dniem wyborów premier musi przekonać Polaków, że jego partia Prawo i Sprawiedliwość oferuje krajowi większe bezpieczeństwo niż jakiekolwiek inne ugrupowanie. Oznacza to kampanię przeciwko komunistycznemu kumoterstwu, bezwzględne wykorzystywanie informacji z akt tajnej policji, poparcie dla amerykańskiej tarczy antyrakietowej i zażartą, w stylu terriera, obronę polskiej suwerenności" - pisze Boyes.

Według niego, podobnie rzecz wygląda z politykami opozycyjnymi. "Radek Sikorski, który był ministrem obrony w rządzie kierowanym przez Prawo i Sprawiedliwość, porównał budowę gazociągu z Rosji do Niemiec (po dnie Bałtyku) z paktem Ribbentrop-Mołotow z 1939 roku. (...) Choć Sikorski przyłączył się do opozycyjnej Platformy Obywatelskiej, jego poglądy nie zmieniły się i są zgodne z myśleniem jego nowej partii".

"Times" pisze też, że przywódca umiarkowanie konserwatywnej Platformy Obywatelskiej Donald Tusk postanowił nie spotykać się z kanclerz Niemiec Angelą Merkel, bowiem "polski polityk traci głosy, gdy tylko uśmiechnie się do Niemca czy Rosjanina".

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)