Naciąganie klientów na podrasowane telewizory
Przed Bożym Narodzeniem sprzedaż telewizorów
mocno rośnie. Według dziennika "Polska", handlowcy chcą
wykorzystać nasz zapał do kupowania i upłynnić jak najwięcej
towaru. Stosują sprytne metody, by osiągnąć cel.
03.12.2007 | aktual.: 03.12.2007 07:59
Coraz więcej osób wymienia stare telewizory kineskopowe na odbiorniki plazmowe i LCD. Zachętą są spadające ceny - w stosunku do 2006 r. spadły one średnio o 25%.
Nie brakuje jednak dużo lepszych okazji. Na początku ubiegłego roku za 42-calowy telewizor LCD Philipsa trzeba było zapłacić 7499 zł. W grudniu odbiornik kosztował 5890 zł. Teraz - 3799 zł, aż 4 tys. zł mniej niż rok temu. Podobnie jest z 32-calowym telewizorem LG, którego pierwotna cena wynosiła 3999 zł, a teraz - 2399 zł. To sprawia, że często zaczynamy kupować bez opamiętania.
Magdalena Borucka z Gdyni dostała od szefa premię. Zdecydowała, że pieniądze przeznaczy na nowy telewizor. Wybrała odbiornik z doskonałą jakością obrazu. Okazało się, że to tylko pozory. Sprzedawca szeptem wytłumaczył mi, że telewizor wcale nie jest dobry, a na potrzeby klientów puszczany jest specjalny film DVD o wysokiej rozdzielczości, dzięki któremu kupujący mają pomyśleć, że odbiorniki są super- mówi gazecie.
Puszczanie filmów o wysokiej rozdzielczości to nie jedyna metoda na wrabianie kupujących. Gdy w sklepowych magazynach zalegają przestarzałe modele określonej firmy, można je tak podregulować, by obraz prezentował się nawet lepiej niż u nowszej konkurencji. Motywują nas także sami producenci, którzy płacą prowizję od sprzedanych odbiorników. W ten sposób dorabiam do pensji nawet kilkaset złotych miesięcznie - przyznaje kolejny sprzedawca.
O takich praktykach nikt oficjalnie nie mówi. Przedstawiciele sklepów kłopoty z jakością obrazu tłumaczą niedopasowaniem możliwości odbiornika do sygnału, który odbiera - czytamy w "Polsce".
Zdaniem Konrada Grunera z Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów klienci mają możliwość przetestować sprzęt w sklepie. Mogą poprosić obsługę o zmianę programu, ale i płyty, która znajduje się w odtwarzaczu DVD. Warto upewnić się, w jakiej technologii sprzęt osiąga takie parametry. (PAP)