Naciągaczka krąży po szpitalach


Po stołecznych szpitalach krąży oszustka, która żeruje na naiwności starszych osób - ostrzega "Życie Warszawy". Kobieta prosi o pożyczenie złotówek, w zastaw zostawiając podrobione dolary. Potem znika bez śladu.

Naciągaczka krąży po szpitalach
Źródło zdjęć: © Jupiterimages

28.09.2007 08:13

Swoich ofiar wypatruje w szpitalu lub jego okolicach. "Życie Warszawy" pisze, że oszustka opowiada historię o bliskiej osobie, która uległa wypadkowi i leży w szpitalu. Mówi, że właśnie przyjechała zza granicy i nie ma przy sobie złotówek, bo nie zdążyła wymienić dolarów. Naciągaczka prosi o pożyczenie gotówki, w zamian pozostawiając saszetkę z amerykańską walutą. Obiecuje, że za godzinę odda polskie pieniądze i odbierze zastaw. Nie pojawia się jednak i dopiero wtedy ofiara orientuje się, że w saszetce są pocięte kartki.

"Życie Warszawy" podaje, że policja odnotowała cztery takie oszustwa. Wszystkie w stołecznym szpitalu przy ulicy Banacha. Jedna z ofiar straciła 6 tys. złotych.

Do tej pory nie udało się złapać oszustki. Wiadomo, że kobieta ma ciemne, krótkie włosy, okrągłą twarz, wzrost średni, krępą budowę ciała. Jest prawdopodobnie narodowości romskiej. (IAR)

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)