Na zakupach bądź czujny jak detektyw
Przeterminowane serki, jogurty, sałatki czy też wędliny leżą na sklepowych półkach, choć nie powinny. Inspektorzy sanitarni mówią wprost: klienci, nie bądźcie obojętni wobec takich praktyk. Pójdziemy tropem każdej zgłoszonej do nas interwencji.
Odkąd Paweł Policzkiewicz, powiatowy inspektor sanitarny w Lublinie, zaczął nagłaśniać w mediach wykryte podczas kontroli nieprawidłowości, ludzie zaczęli zwracać baczniejszą uwagę na to, co kupują.
- Mamy zdecydowanie więcej zgłoszeń od klientów, którzy w różnych sklepach natknęli się na np. przeterminowane produkty czy nieświeże mięso - potwierdza Piotr Pietura, kierownik oddziału Higieny Żywności i Żywienia Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Lublinie.
Jego zdaniem, świadczy to o wzroście świadomości konsumentów i nie oznacza, że nagle pogorszyła się jakość żywności sprzedawanej w naszych sklepach.
- W wyniku przeprowadzanych kontroli nie mamy podstaw, by sądzić, że na sklepowe półki zaczęła trafiać żywność gorszej jakości - dodaje Paweł Pietura.
Jest wręcz odwrotnie. Wiele sklepów i producentów, obawiając się czujności klientów, dokłada starań, by w ich placówkach nie było nieprawidłowości. Boją się utraty zaufania klientów.
Jednak sprawa starego mięsa ze Szwecji sprawiła, że obawy konsumentów dotyczące jakości żywności odżyły. Inspektorzy weterynaryjni uspokajają.
- Inspekcja Weterynaryjna czuwa nad tym, aby do sklepów nie trafiało tzw. chore mięso. W tym celu przeprowadza się wiele badań. Do obrotu może być wprowadzane jedynie mięso zdatne do spożycia - podkreśla Jerzy Zarzeczny, zastępca wojewódzkiego lekarza weterynarii w Lublinie.
Na co zwracać uwagę?
Sanepid radzi, aby robiąc zakupy spożywcze sprawdzać termin przydatności do spożycia danego produktu. Każdy towar musi mieć takie oznaczenie. Gdy go brakuje, dla swego bezpieczeństwa lepiej zrezygnować z zakupu. Inspektorzy radzą też, by zawracać uwagę na higienę sprzedaży, czystość stoiska, desek do krojenia, fartuchów ekspedientek i tego, czy używają rękawiczek. Kupując mięso mielone możemy poprosić, by zostało poddane obróbce na naszych oczach.
Sanepid skontrolował
Sklep spożywczy na Ponikwodzie. Sanepid sprawdzał go w lipcu. Wędliny i nabiał były przechowywane w temp. 15 i 20 stopni. Punkt oferował klientom zgniłą cebulę i kiszone ogórki, nad którymi fruwały muszki.
Garmażerka w dawnym zakładzie fryzjerski. Inspektorzy sanepidu odkryli ją w podziemiach sklepu przy ul. Montażowej. Zakład funkcjonował bez zezwoleń, a do produkcji żywności używano... akcesoriów fryzjerskich.