Na wrocławskim lotnisku spłonął wojskowy śmigłowiec
Wojskowy śmigłowiec Mi-2 spłonął rano na wrocławskim lotnisku Strachowice. Helikopter runął na
ziemię w trakcie lotu, załoga bezpiecznie opuściła pokład maszyny.
Pożar nie
spowodował utrudnień w ruchu w cywilnej części lotniska.
Wypadkowi uległ śmigłowiec Mi-2 należący do 3. eskadry lotnictwa transportowo-łącznikowego z Wrocławia podczas standardowej próby w locie podczas pełnienia dyżuru SAR (Search and Rescue - grupa poszukiwawczo-ratownicza).
"W czasie wznoszenia na wysokości ok. 50 metrów przestał reagować na stery i runął na ziemię. Załoga wyszła z wypadku bez szwanku, natomiast sam śmigłowiec spłonął całkowicie. Aktualnie Siły Powietrzne posiadają na stanie 56 śmigłowców Mi-2. Maszyna, która ulęgła katastrofie, to Mi-2 w wersji RL (z wyposażeniem specjalistycznym do ratownictwa lotniczego), wyprodukowana w 1976 roku. Remont główny przeszła w listopadzie 1999 r., posiadając pozostały resurs do następnego remontu w ilości 320 godzin" - poinformował w komunikacie rzecznik Dowództwa Sił Powietrznych mjr Maciej Woźniak.
Przyczyny katastrofy bada specjalna komisja ds. wypadków lotniczych.