Na terenie Puszczy Białowieskiej powstaną apartamentowce
Na obszarze Natura 2000 w Puszczy Białowieskiej powstanie osiedle apartamentowców. Ludzie widzą w tym zagrożenie dla ekosystemu i zastanawiają się, ile drzew zostało wyciętych, by powstały budynki. - To, co robimy, nie ma nic wspólnego z wycinką. Ludzie robią nam krzywdę tymi fejkowymi doniesieniami - mówi w rozmowie z Wirtualną Polską pracownica spółki inwestora.
10.08.2017 | aktual.: 11.08.2017 07:23
Teren Nieznanego Boru, gdzie powstanie osiedle "Enklawa Białowieska", został zabudowany w 1935 roku. W latach 50. starą zabudowę zlikwidowano i postawiono budynki oficerskie. Jak czytamy w raporcie "O odziaływaniu na środowisko" dotyczącym wpływu obecnej inwestycji na okolicę, stare osiedle było użytkowane aż do 2005 roku przez kadrę Wojska Polskiego.
Firma Sova Profil Investment Sp. z o.o. wykupiła teren w 2007 roku. Budowa nowego osiedla ma ruszyć w trzecim kwartale 2017 roku. Ze strony dowiadujemy się, że apartamenty będą po cześci sprzedawane, ale w znacznej mierze przeznaczone na wynajem dla tych, którzy chcą w wakacje odpocząć "w sercu Puszczy Białowieskiej". Osiedle stanie na terenie Natura 2000, gdzie można budować, jeśli spełni się wyśrubowane wymagania dotyczące ochrony przyrody.
Po tym, jak informacja o inwestycji ujrzała światło dzienne, internauci zaczęli się zastanawiać, czy to nie kolejny etap niszczenia białowieskich drzew. Albo czy na terenie, na którym stanie luskusowe osiedle, nie był prowadzony wyrąb. Gdy takie głosy zaczęły dochodzić do inwestora, ten wydał na Facebooku komunikat, w którym informuje, że działania ich spółki nie mają związku z wycinką drzew, a apartementowce spełnią wszystkie wymogi ekologiczne i nie doprowadzą do niekorzystnych zmian w środowisku.
W związku z kontrowersyjami, jakie budzi ostatnio temat Puszczy Białowieskiej i zainicjowana przez ministra Jana Szyszko wycinka drzew, to tłumaczenie nie przekonuje wszystkich. Do firmy dzwonią i piszą ludzie, którzy chcą zaprzestania działań na terenie Nieznanego Boru. - W internecie ludzie wypisują rzeczy nieprawdziwe. Robią nam krzywdę tymi fejkowymi doniesieniami - mówi w rozmowie z Wirtualną Polską pracownica spółki inwestora. I podkreśla, że "każde drzewo, każda roślina została zabezpieczona". - Poza tym głównie rewitalizujemy to, co znajdowało się tam już wcześniej - dodaje.