Na szagę przez Azję


Czwórka poznaniaków rozpoczyna dzisiaj wyprawę lublinem na Kamczatkę. Do pokonania mają około 45 tysięcy kilometrów. Ekspedycja „Śladami polskości” w połowie trasy zatrzyma się w Górnoałtajsku. Mieszkającym w tej miejscowości potomkom Polaków przekażą dary zabrane z kraju.

Na szagę przez Azję
Źródło zdjęć: © GP | Fot. R. Domżał

05.07.2004 | aktual.: 05.07.2004 16:21

Ekspedycja ,,Śladami polskości’’ w połowie trasy zatrzyma się w Górnoałtajsku. Mieszkającym w tej miejscowości potomkom Polaków przekażą dary zabrane z kraju. Wyprawa, w której uczestniczą Jan Henschke, Norbert Skowroński, Grzegorz Lichtarski i Ryszard Jurecki wieść będzie przez Moskwę, Kazań, Ufę, Nowosybirsk, Barnału, Irkuck, Jakuck do Jamska.

– Za pośrednictwem Internetu nawiązaliśmy kontakt z Polonią. Zabieramy ze sobą książki, pięćdziesiąt strojów krakowskich, foldery o Poznaniu i materiały do nauki – mówi Ryszard Jurecki. Książki i stroje to dar Fundacji Młoda Polonia z Warszawy. Drobne upominki dołożyła i ,,Gazeta Poznańska’’.

Eksperyment motoryzacyjny

Samochód, którym wyruszają dzisiaj, to tylko z pozoru lublin. Ale pod nadwoziem kryje się uaz. Pali do 15 litrów na sto kilometrów. Ale tam litr oleju napędowego kosztuje około 1,5 zł.

– Adaptacji dokonaliśmy sami. Auto ma wyciągarkę i biegi terenowe. Zabieramy ze sobą alternator, pompę paliwową, filtry. Liczymy się też z możliwością pokonywania niektórych odcinków wagonem kolejowym lub wręcz barkami – wyjaśnia Ryszard Jurecki. W samochodzie zamontowano dwa miejsca do spania. Pierwsze cztery tysiące kilometrów poznaniacy zamierzają pokonać bez postoju.

Z niejednego pieca

Tegoroczna ekspedycja jest kolejną, w której uczestniczy Ryszard Jurecki. – Przez lata czytałem książki wydawnictwa Iskra z serii Dookoła Świata. Od tego zaczęła się chęć podróżowania.

Przed sześciu laty był również lublinem na Uralu. Azja pociąga i drugiego z uczestników wyprawy.

– Byłem w jaskini Optimiczeskaja, wspinałem się na Uralu. Zamierzam przejść Syberię na rakietach śnieżnych – dodaje 56-letni Jan Henschke. Młodsi uczestnicy wyprawy wspinali się już w Skandynawii oraz eksplorowali jaskinie w Alpach. Oprócz zgłębiania tajemnic jaskiń, które wskaże poznaniakom mieszkający w Górnoałtajsku dr Wojciech Grzelak, zamierzają wspinać się w rejonie Bajkału.

– Podróż na Syberię to wyprawa, by zobaczyć to, czego w Europie już nie ma – ogromnych przestrzeni. W tych ostępach ludzie potrafią podróżnemu nie tylko wskazać kierunek drogi, ale i być przez kilka godzin przewodnikiem. No i jest przyroda. Zdarzyło się nam w czasie poprzedniej natrafić na matecznik niedźwiedzia – mówi Ryszard Jurecki.

A żony?

– Chciałabym, by ta podróż się powiodła, bo to marzenie męża, ale trudno jest mi zachować spokój – mówi pani Hanna, żona Ryszarda Jureckiego. On sam obiecał żonie, że będzie to jego ostatnia tak daleka eskapada.

Koszty wyprawy

Każdy z uczestników wpłacił po 4 tys. zł. Sponsorami są Mar - ol, A. Matczak Autonad- wozia, HurtMar Barbara Kra- waczek, Mount &Wave, Rentim sp. z o.o. z Poznania, Scan-Tex, Duracell, Remkan i Karting - Elektromechanika Pojazdowa (RD)

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)