Na świat przyszedł jeż bez kolców
• Jeż bez kolców przebywa w Norfolk we wschodniej Anglii, w ośrodku, który specjalizuje się w ratowaniu jeży
• Wymaga stałych masaży, które pozwolą utrzymać ciepło jego ciała
Jeż o imieniu Nelson urodził się bez igieł. Bez tego atrybutu trudno jest rozpoznać w nim popularne zwierzę. Przeważnie jeże mają na sobie około pięciuset igieł. Nelson nie posiada ani jednej.
Zwierzę jest regularnie doglądane przez wolontariuszy z ośrodka dla dzikich zwierząt. Opiekunowie nie pozwalają mu wychodzić na zewnątrz z obawy przed spadkiem temperatury jego ciała.
Wciąż istnieje nadzieja, że igły nagle zaczną mu rosnąć, gdyby jednak tak się nie stało, zostanie w ośrodku pod opieką. Pozbawiony igieł jeż nie ma możliwości obrony przed światem zewnętrznym. Igły służą jeżom do utrzymania ciepła i obrony przed potencjalnym napastnikiem.
To nie pierwszy raz, gdy jeż pozbawiony igieł trafia do centrum dzikich zwierzy Foxy Lodge. W 2009 r. znalazł się tam jeż o imieniu Baldrick, niestety krótko potem zmarł. W 2010 r. znalazła się tam Bety, która ważyła tylko 124 gramy. W tej chwili jest już zdrowa i ma się dobrze.