PolskaNa Śląsku zdrowie za pieniądze

Na Śląsku zdrowie za pieniądze

Lekarze 160 śląskich przychodni, świadczących usługi specjalistyczne, od poniedziałku przyjmują pacjentów odpłatnie. Mimo ich interwencji i - jak mówią - wbrew wcześniejszym ustaleniom Narodowy Fundusz Zdrowia nie zaprosił ich dotąd do składania ofert.

21.01.2004 | aktual.: 21.01.2004 16:13

Śląski oddział NFZ tłumaczy, że zapraszając do konkursu tylko część świadczeniodawców kierował się swoimi możliwościami finansowymi i mapą już zakontraktowanych usług. "Poprosiliśmy o składanie ofert w tych zakresach, gdzie był niedobór świadczeń po głównym postępowaniu konkursowym" - wyjaśniła rzeczniczka śląskiego oddziału NFZ Aleksandra Szatkowska.

Rokowania z zakresu: specjalistycznej ambulatoryjnej opieki zdrowotnej, lecznictwa szpitalnego, opieki psychiatrycznej i leczenia uzależnień, rehabilitacji medycznej, opieki długoterminowej i stomatologii ogłoszono na Śląsku w piątek. Zaproszono do nich jednak tylko w niektórych zakresach usług i tylko w niektórych miastach i powiatach.

Lekarze zrzeszeni w Porozumieniu Zielonogórskim uważają, że to złamanie porozumienia, zawartego z ministrem zdrowia w Poznaniu. Ta decyzja może dla wielu z nich oznaczać bankructwo, ponieważ nie będą otrzymywać pieniędzy z Narodowego Funduszu Zdrowia na leczenie pacjentów. Dlatego pobierają opłaty za wizytę u specjalisty - średnio około 25 zł.

Minister zdrowia Leszek Sikorski powiedział we wtorek, że porozumienie, jakie zawarł z lekarzami, nie zawiera gwarancji, iż każdy członek Porozumienia Zielonogórskiego będzie miał kontrakt z funduszem. Intencją porozumienia jest - jak wyjaśnił - żeby lekarze mieli możliwość wejścia do systemu.

Zapowiedział jednak, że w trzech oddziałach Narodowego Funduszu Zdrowia: śląskim, dolnośląskim i opolskim, z których napłynęły informacje, że aneksy do umów z lekarzami podstawowej opieki zdrowotnej nie są zawierane "zgodnie z duchem porozumienia", zostanie przeprowadzona kontrola ministerstwa w zakresie kontraktowania. Sikorski podjął decyzję o kontroli, gdy napłynęły do niego sygnały od lekarzy o ewentualnych nieprawidłowościach.

Lekarze z Porozumienia Zielonogórskiego uważają, że opieka specjalistów nie została w województwie śląskim prawidłowo zapewniona. Ich zdaniem śląski oddział funduszu zawierał kontrakty z podmiotami, które nie są w stanie wywiązać się z nich. "Lekarzy zmuszano do podpisania kontraktów, chociaż żeby je zrealizować, musieliby pracować 12 godzin dziennie" - powiedziała Róża Cichy- Jania z prezydium Porozumienia Zielonogórskiego.

Jak poinformowała w środę Szatkowska, kontrola ministerstwa ma rozpocząć się w czwartek. "Czekamy spokojnie na jej wyniki. Podtrzymujemy swoje stanowisko. Informacje o tym, że zawarliśmy nieprawidłowe kontrakty, są nieprawdziwe" - oświadczyła.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)