Trwa ładowanie...
d1vbfmn
17-01-2010 15:10

Na Śląsku chcą ogłoszenia stanu klęski żywiołowej

Przywracanie dostaw prądu w powiecie myszkowskim na Śląsku może potrwać nawet pięć dni - poinformował wojewoda śląski. Zygmunt Łukaszczyk zdecydował się jednak nie ogłaszać stanu klęski żywiołowej, czego domagały się lokalne władze.

d1vbfmn
d1vbfmn

Wojewoda tłumaczył, że naprawa linii średniego napięcia zajmie dwa dni, dwa kolejne zajmie usuwanie awarii na liniach niskiego napięcia. Oznacza to, że wszyscy mieszkańcy będą mieli prąd w ciągu czterech-pięciu dni.

Straż pożarna dostarczy duże agregaty prądotwórcze, by uzupełniać braki prądu w newralgicznych punktach. Wojewoda śląski poinformował też, że woda jest dostarczana na bieżąco, nie ma też alarmów sanitarno-epidemiologicznych.

W usuwaniu awarii pomogą też leśnicy, którzy, o ile to możliwe, będą oczyszczać te tereny leśne, przez które przebiegają linie wysokiego i średniego napięcia.

Krzysztof Pubrat, prezes spółki Enion, który dostarcza prąd w powiecie myszkowskim mówi, że sytuacja jest dramatyczna, a liczba awarii jest ogromna i niespotykana w ostatnich latach. Wszystkie zasoby firmy zostały zaangażowane, zwrócono się o pomoc również do innych spółek energetycznych.

Awarie usuwa około 1300 osób. Energetycy liczą, że w ciągu tygodnia sytuacja się poprawi.

d1vbfmn
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1vbfmn
Więcej tematów