ŚwiatNa Sardynii przesadzono z haraczem od najbogatszych?

Na Sardynii przesadzono z haraczem od najbogatszych?

Zamożni turyści, udający się na Sardynię własnymi jachtami lub samolotami, od czwartku muszą słono płacić za pozostawienie ich tam na czas wakacji. W piątek zaczęły nadchodzić informacje, że nawet dla najbogatszych Sardynia stałą się jakby mniej atrakcyjna.

Opłatę uchwalił regionalny rząd. Zacumowanie jachtu bądź pozostawienie samolotu na lotnisku obłożono opłatą uzależnioną od wielkości środka transportu, natomiast niezależną od czasu pobytu na wyspie. Za 14-metrowy jacht trzeba zapłacić 1000 euro, a za naprawdę dużą jednostkę - do 15 tysięcy euro.

Jednym z pierwszych, którzy poskarżyli się na tę nową opłatę, był kapitan luksusowego jachtu Octopus należącego do Billa Gatesa. Nie wiadomo, czy zdecydował się zapłacić.

Właściciele ekskluzywnych obiektów turystycznych na Sardynii o nowej opłacie mają jak najgorszą opinię, obawiając się, że zamożni turyści poszukają sobie miejsca gdzie indziej. W piątek pojawiły się już sygnały, że w portach może się w tym sezonie pojawić mniej jachtów, a na lotnisku mniej prywatnych samolotów.

Przeciwnicy opłaty mają nadzieję, że doprowadzą do jej zniesienia z pomocą Unii Europejskiej i sądu administracyjnego Sardynii.

Źródło artykułu:PAP

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)