"Na ratunek fokom" - protest pod ambasadą Kanady
"Na ratunek fokom" pod takim hasłem demonstrowało pod gmachem Ambasady Kanady w Warszawie kilkadziesiąt osób przeciwko rzezi tych zwierząt. Wyraża na nią zgodę kanadyjski rząd - mówią protestujący. W tej samej sprawie protestowano w Poznaniu.
15.03.2006 | aktual.: 15.03.2006 18:22
"Kanado, wstydź się!" - krzyczeli uczestnicy demonstracji. Ubrani w maski przedstawiające foki symbolicznie zrzekali się obywatelstwa Kanady, wyrzucając kanadyjskie "paszporty" (kartki z flagą tego państwa). Przekłuwając czerwone balony demonstrujący symbolicznie "oczyścili śnieg z foczej krwi".
Demonstracja stanowi część kampanii poświęconej walce o wprowadzenie zakazu polowań na foki. Organizatorzy protestu, Stowarzyszenie Empatia oraz Fundacja Viva! - Akcja dla Zwierząt, przekazali ambasadzie kanadyjskiej około sześciu tysięcy podpisów obywateli polskich pod petycją żądającą zakazu polowań na foki.
W rozmowie z dziennikarzami radca polityczny ambasady Greg Cooney zapewnił, iż postara się, by petycje i list trafiły do Kanady.
Organizacje ekologiczne alarmują, że co roku w Kanadzie zabija się kilkaset tysięcy foczych szczeniąt. Część z nich podczas obdzierania ze skóry jest jeszcze żywa i doświadcza niewyobrażalnego cierpienia - twierdzą ekolodzy.
Oficjalne dane mówią, iż w ciągu ostatnich trzech lat zabito blisko milion fok (w 2005 r. zabito ich ponad 300 tys.).
Obrońcy zwierząt alarmują, że "większość zabijanych zwierząt to focze dzieci. Często zabijane są nawet kilkunastodniowe foki, które nie potrafią jeszcze dobrze pływać, niechętnie opuszczają lód i są ufne wobec człowieka, przez co stają się bardzo łatwym łupem".
Organizacje ekologiczne na świecie liczą, że nowe władze w Kanadzie zmienią sytuację. W Warszawie prostestujący również to podkreślali i namawiali do energiczniejszych działań.
Kanadyjczycy, macie nowego premiera z partii konserwatywnej, która w oficjalny sposób przeciwstawia się tej rzezi - mówił na środowym zgromadzeniu Dariusz Gzyra z Empatii. Jak dodał Czarek Wyszyński z Fundacji Viva!, "nowe władze w Kanadzie tworzą dobry klimat do rozmów na temat zmian i zaprzestania rzezi".
Odnosząc się do zarzutów ekologów na temat nieetycznego postępowania myśliwych, Agnieszka Magiera z Ambasady Kanadyjskiej powołała się na badania niezależnych weterynarzy przeprowadzone w 2003 r. Miały one wykazać, że 98 proc. zwierząt zabijane jest w sposób humanitarny.
Nie jest prawdą, że zwierzęta są żywcem obdzierane ze skóry - dodała. Większa część polowań na foki odbywa się przy pomocy broni palnej. Polować mogą tylko osoby odpowiednio przeszkolone.
Także w Poznaniu około 30 osób manifestowało na poznańskim deptaku przeciwko zabijaniu fok i zbierało podpisy pod petycją do rządu kanadyjskiego w sprawie zakazu takich praktyk.
Przez kilkanaście minut manifestanci agitowali przeciwko rządowi kanadyjskiemu, który pozwala na zabijanie młodych fok. Na ulicy płonęły znicze, a przechodnie mogli obejrzeć fotografie mordowanych zwierząt.
W trakcie demonstracji na ręce konsula został przekazany list protestacyjny oraz petycja podpisana przez kilka tysięcy osób.
Więcej informacji o akcji, w tym m.in. zbiór danych i faktów dotyczących polowań można znaleźć na stronie: http://www.empatia.pl