ŚwiatNa ratunek Belgii

Na ratunek Belgii

35 tysięcy osób w Brukseli żądało utrzymania jedności kraju. Ale coraz częściej mówi się o jego rozpadzie

22.11.2007 | aktual.: 22.11.2007 08:41

Belgia nie ma rządu już prawie od pół roku. Po czerwcowych wyborach parlamentarnych załamały się rozmowy koalicyjne między chadekami z Flandrii a liberałami z Walonii. Podziały partyjne nakładają się bowiem na różnice regionalne – bogata holenderskojęzyczna Flandria domaga się większej autonomii, podczas gdy biedniejsza Walonia wolałaby się przyłączyć do Francji. I choć w tej sytuacji komentatorzy coraz częściej mówią o „wariancie czechosłowackim” i o podziale państwa, w ubiegły weekend znalazło się w nim tysiące osób gotowych bronić jedności Belgii. Niedzielną demonstrację zorganizowała 45-letnia Marie-Claire Houart, urzędniczka z Lie`ge. Wcześniej pod jej petycją na stronie internetowej „Ocal Belgię” podpisało się 140 tysięcy osób. „Mamy dosyć tej maskarady” – tak zaczyna się petycja oskarżająca partie polityczne o spowodowanie paraliżu władzy i o lekceważenie interesów kraju. Demonstranci wymachiwali belgijskimi flagami i śpiewali hymn Belgii. Mówili dziennikarzom, że najlepszym gwiazdkowym prezentem dla
ich kraju byłby rząd.
JOA

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)