Na Podkarpaciu i Lubelszczyźnie opada woda
Ulewne deszcze były przyczyną powodzi w części Podkarpacia. Z brzegów wystąpiła rzeka Biała Tarnowska koło Ciężkowic w Małopolsce, a na Lubelszczyźnie zostało zalanych wiele gospodarstw w gminie Modliborzyce. W nocy sytuacja nieco się uspokoiła. Przestało padać.
04.06.2006 | aktual.: 05.06.2006 06:29
Na Podkarpaciu alarmy przeciwpowodziowe obowiązują na terenie powiatów jasielskiego, dębickiego i ropczycko-sędziszowskiego. W powiecie mieleckim wprowadzono pogotowie przeciwpowodziowe.
Najgorsza sytuacja panowała w rejonie Jasła. Przez miasto przeszła fala kulminacyjna na Wisłoce. Z zalanej dzielnicy Gądki ewakuowano mieszkańców, ale część odmówiła opuszczenia domów. Zamknięto ujęcie wody dla miasta.
W Niegłowicach koło Jasła Wisłoka zalała kościół i kilkadziesiąt zabudowań mieszkalnych i gospodarczych. Kilkanaście odcinków dróg w regionie było nieprzejezdnych, w tym droga krajowa numer 73 w Kołaczycach.
Na Lubelszczyźnie woda zalała prawie 30 gospodarstw w gminie Modliborzyce koło Janowa Lubelskiego.
Stan alarmowy przekroczony był w dziewięciu miejscach, zaś w piętnastu - stan ostrzegawczy.
Woda ciągle przemieszcza się, nie powinna jednak wyrządzić takich szkód jak w górnych odcinkach rzek - twierdzi Roman Skąpski zastępca dyrektora w Instytucie Meteorologii i Gospodarki Wodnej.
Opady, które spowodowały powódź, powoli zanikają. Nie powodują już podnoszenia się stanu wody. Wciąż przelotnie pada na całym południowym wschodzie kraju. Taka pogoda utrzyma się jeszcze przez dwa dni.