PolskaNa parkingu przy lotnisku nikt nie chce parkować

Na parkingu przy lotnisku nikt nie chce parkować

Ogrodzenie, szlaban, automat biletowy i... puste miejsca parkingowe. Łódzkie lotnisko im. Reymonta chciało zarabiać, więc bezpłatne do tej pory miejsca postojowe zamieniło na płatne. Pomysł, póki co, jest nieco chybiony, bo kierowcy omijają szlaban i parkują na... pobliskiej łączce. Gratis.

Na parkingu przy lotnisku nikt nie chce parkować
Źródło zdjęć: © Dziennik Łódzki

01.06.2007 | aktual.: 01.06.2007 09:20

W środę, na godzinę przed zaplanowanym lądowaniem samolotu z Londynu, ze 115 płatnych miejsc parkingowych zajętych było ledwie... 15. Niemal wszyscy kierowcy od razu jechali na oddaloną o kilkaset metrów łączkę i tam zostawiali auta. Obowiązywała zasada: kto szybszy, ten zaparkuje.

Zdaniem Jacka Gawrońskiego, który przyjechał po córkę, opłaty za parkowanie to zwykłe cwaniactwo. Dlaczego? Gratis jest ledwie pół godziny, a w tym czasie nikt nie zdąży wysiąść z samolotu, odebrać bagażu i dojść do auta.

Najbardziej poszkodowani są tacy jak ja. Jechałem z Warszawy, dotarłem półtorej godziny przed lądowaniem- twierdzi Gawroński. Zakładając, że samolot się nie spóźni, musiałbym zapłacić za dwie godziny. Co najmniej, bo odprawa też trochę trwa. Dlatego stanąłem na łączce.

Podobnego zdania był Adam Król z Piotrkowa. Odwoził na lotnisko narzeczoną, odprawa zaczyna się dwie godziny przed wylotem, a chciał poczekać, aż samolot wystartuje. Rachunek opiewałby na jakieś siedem lub osiem złotych- wyliczył Król. Niby nie majątek, ale po co płacić, skoro można nie płacić? Nie lubię wydawać pieniędzy bez sensu. A ten parking jest z sensem na bakier.

Łodzianie też zachwyceni nie byli. Niby rozumieli, że lotnisko ma prawo zarabiać. Ba, niektórzy przyznawali, że wręcz powinno. Ale dlaczego akurat na pasażerach, z których i tak żyje? Tu wszystko kosztuje jakieś horrendalne pieniądze; kawiarnię omijam z daleka, bo można zbankrutować- irytował się Mirosław Zieliński. Teraz ten parking. Nie zapłacę!

A dlaczego lotnisko zdecydowało się na pobieranie opłat? Miłosz Wika, rzecznik portu, tłumaczy, że wszystkie porty zarabiają na działalności pozalotniczej, między innymi na parkingach. Planujemy kosztowne inwestycje, więc każdy grosz się liczy- wyjaśnia Wika.

Dotychczas pasażerowie mieli do dyspozycji tylko jeden płatny parking, przed terminalem 1. Był przeznaczony dla osób, które chciały zostawić samochód przy lotnisku. Polski przewoźnik Centralwings swoim pasażerom proponuje nawet 30-procentowe zniżki. Ci, którzy tylko odprowadzali kogoś na samolot lub przyjeżdżali po kogoś - stawiali samochody gratis.

Co teraz zrobi lotnisko? Zmusić do płacenia nikogo nie może, łączka jest ogólnie dostępna. Chyba, że zostanie ogrodzona. Wtedy rzeczywiście pasażerowie nie będą mieli już wyjścia, poza wjazdem na płatny parking.

Ile za lotniskowy parking? Postój do 30 minut jest bezpłatny, dla niepełnosprawnych - do 60 minut. Godzina kosztuje 3 zł, dwie - 5 zł, trzy - 7 zł. Za każdą kolejną (powyżej trzech) trzeba zapłacić 1 zł. Doba - 20 zł; tydzień - 100 zł, 2 tygodnie - 150 zł, miesiąc - 250 zł. Zgubienie karty parkingowej kosztuje 100 zł.

* Monika Pawlak*

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)