Na opuszczone przez PKP tory wyjadą szynobusy
Samorząd chce reaktywować siedem połączeń. W poniedziałek radni sejmiku zdecydują o wyłożeniu 6 milionów złotych na wsparcie Kolei Dolnośląskich. Pieniądze dla tej samorządowej spółki mają sprawić, że na tory od lat opuszczone przez PKP wyjadą szynobusy. Pierwsze pociągi miałyby pojawić się już w grudniu na trasach z Kłodzka i Wałbrzycha oraz z Legnicy do Międzylesia - informuje "Gazeta Wrocławska".
Pociągi osobowe na trasie Wrocław-Trzebnica przestały regularnie kursować jeszcze w latach osiemdziesiątych. Kilka lat temu połączenia próbowała reaktywować Trzebnicka Kolej Powiatowa. Na tory wyjechał wówczas pociąg turystyczny. Ale szybko przestał jeździć, a rozszerzenie oferty o regularne kursy okazało się zbyt ambitnym wyzwaniem.
Teraz ma być inaczej, bo szynobusy mają być regularnie dotowane przez samorząd. Powód do radości mogą mieć także mieszkańcy podwrocławskich Kobierzyc i Świdnicy. Między tymi miejscowościami szynobusy mają kursować regularnie już w przyszłym roku. Dokładny rozkład jazdy nie jest jeszcze ustalony. Nie wiadomo też jeszcze, ile zapłacimy za przejazd u konkurencji PKP. Na takie wyliczenia jest jeszcze za wcześnie - przekonuje wicemarszałek Dolnego Śląska Zbigniew Szczygieł, odpowiedzialny za transport w województwie. Wszystkie nowe linie ma obsługiwać dwanaście szynobusów, z których dziś korzysta PKP (ale ich właścicielem jest samorząd). Jeżeli radni wyłożą w poniedziałek pieniądze i Koleje Dolnośląskie wyruszą na tory, można będzie mówić o sporym sukcesie.
Będzie miał on jednak kilku ojców. _ Spółkę traktuję jak swoje dziecko, bo to poprzedni zarząd zaczął ją tworzyć_ - przypomina Patryk Wild, były wicemarszałek, a obecnie radny opozycyjnej Obywatelskiej Platformy Samorządowej. Wild zagłosuje za dołożeniem pieniędzy do spółki.
Podobnie myślą i inni radni. Według nich inwestycja w kolej na Dolnym Śląsku się opłaci, a przede wszystkim przyczyni się do rozwoju województwa. Zwłaszcza tam, gdzie są kiepskie i zakorkowane drogi. Klasycznym przykładem jest tutaj droga krajowa do Trzebnicy - dziurawa i niebezpieczna. Dzięki połączeniom kolejowym ludzie szybciej dojadą do pracy, a turyści na przykład w okolice Jeleniej Góry.