PolskaNa majówce bez obaw o ptasią grypę

Na majówce bez obaw o ptasią grypę


Osoby, które planują wyjazd na długi weekend nad wodę, obawiają się ptasiej grypy. Jak zapewniają lekarze – niepotrzebnie.

27.04.2006 | aktual.: 27.04.2006 07:32

– W tym roku nie pojadę jak zawsze na weekend majowy na Mazury. Boję się zarażenia ptasią grypą – mówi nasza Czytelniczka Agata, niepokojąc się po doniesieniach o pojawieniu się w Polsce ptaków zarażonych groźnym wirusem tej choroby. – Na Mazurach jest przecież wiele łąbędzi, nie wiadomo, czy któryś z nich nie jest zarażony – obawia się Czytelniczka. Jak zgodnie twierdzą specjaliści, takie obawy są zupełnie bezpodstawne.

– Nie twórzmy problemu tam, gdzie go nie ma. To wyobrażenia, które nie mają poparcia w rzeczywistości. Nie można się zarazić ptasią grypą, pływając czy żeglując – zapewnia prof. Józef Knap, doradca głównego inspektora sanitarnego. – Jedynym zagrożeniem może być brak umiejętności żeglowania bądź pływania – dodaje prof. Knap. Również wędkarze obawiają się zarażenia ptasią grypą. – Przecież to jest grypa ptasia, nie rybia – natychmiast ripostuje prof. Knap.

Nie ptasiej grypy, ale strachu przed nią obawiają się z kolei właściciele pensjonatów na Mazurach, mimo że niektóre z nich mają już zarezerwowane wszystkie miejsca na majowy weekend. – Myślę, że możemy mieć mniej chętnych i mogą odwoływać rezerwacje – mówi Regina Kowalczyk z pensjonatu Wodnik na Mazurach. Specjaliści przekonują, że do ptasiej grypy trzeba podchodzić z rozsądkiem, nie można wyszukiwać zagrożenia wszędzie i u wszystkich. – Właśnie wróciłem ze spływu kajakowego Wisłą. Mijałem chyba 500 łabędzi i kormoranów. Nie boję się łabędzi, przecież nie wszystkie są zarażone – mówi ratownik, instruktor kajakarstwa i płetwonurek Piotr Kowalski.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)