InnowacjeNa lodzie pisane

Na lodzie pisane

Naukowcy przestrzegają, że za kilkadziesiąt lat może się stopić nawet połowa lodów Arktyki. Ale może to mieć swoje dobre strony: skrócą się znacznie drogi morskie między Europą a Azją i Ameryką - pisze Grażyna Morek w tygodniku "Polityka".

19.01.2005 | aktual.: 19.01.2005 08:45

Badacze nie mają wątpliwości – Arktyka ociepla się dwa razy szybciej niż reszta globu: w ciągu ostatnich 50 lat na Syberii i Alasce średnia roczna temperatura powietrza wzrosła o ok. 2–3, a w północnej Kanadzie – o 4 st. C. Do końca tego stulecia w rejonie Basenu Arktycznego może podnieść się o 7, zaś zimą nawet o 10 stopni.

Nie od dziś mówi się o niebezpieczeństwach z tym związanych: topniejące lodowce spowodują podniesienie się poziomu wód w oceanach, powodzie, nasiloną erozję brzegów, zagładę niektórych gatunków zwierząt, na przykład niedźwiedzi polarnych i fok, zmniejszenie populacji innych, m.in. reniferów, lemingów, sów śnieżnych i lisów polarnych.

W raporcie Rady Arktycznej wymieniono też wiele innych zagrożeń, ale i korzyści gospodarcze. W ciągu ostatnich 30 lat powierzchnia arktycznego lodu zmniejszyła się o ok. 8 proc., a średnia jego grubość o 15 proc. i wszystko wskazuje na to, że proces ten będzie postępował.

Jeśli tak będzie do końca stulecia, to pokrywa lodowa może zmaleć o połowę, a latem – jak pokazują niektóre modele klimatyczne – może nawet zupełnie znikać. Skoro tak, to Arktyka wreszcie stanie się bardziej dostępna dla żeglugi – przewidują badacze - czytamy w "Polityce".

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)