Na listach wyborców figurują nazwiska zmarłych osób
Wśród ponad 10 tysięcy osób o jednakowych danych osobowych: imionach, nazwiskach, patronimikach i adresach, na listach wyborców w Mariupolu, w obwodzie donieckim, znaleźli się także zmarli - poinformowała Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU).
Według rzeczniczki SBU Maryny Ostapenko odkrycia dokonano podczas rutynowej kontroli list wyborców przed zaplanowanymi na niedzielę przedterminowymi wyborami parlamentarnymi. Wszczęto sprawę karną.
Ostapenko poinformowała, że podobne kontrole odbywają się w innych regionach Ukrainy.
Mariupol, jak i cała wschodnia i południowa Ukraina, uważany jest za teren elektoratu ugrupowań prorosyjskich, takich jak rządząca Partia Regionów Ukrainy premiera Wiktora Janukowycza.
Szef rządu ostrzegł w ubiegłą niedzielę, że jego ugrupowanie nie pozwoli na fałszerstwa wyborcze, a jeśli do nich dojdzie, przez Ukrainę przetoczy się fala protestów. Nie dopuścimy do fałszerstw, a jeśli do nich dojdzie, podniesiemy naród - oświadczył.
Prezydent Ukrainy Wiktor Juszczenko uważa tymczasem, że to obóz Janukowycza przygotowuje się do sfałszowania wyników wyborów. Dlaczego w każdym swym wystąpieniu Janukowycz mówi o fałszerstwach? Dlatego, że już je zaplanował - powiedział prezydent we wtorek.
Przed niedzielnymi wyborami największym poparciem wyborców cieszą się Partia Regionów Ukrainy i Blok Julii Tymoszenko.
Zgodnie z różnymi sondażami na Partię Regionów gotowych jest zagłosować ok. 30% wyborców, a blok Tymoszenko poprze ok. 20%. Proprezydencki blok NU-LS dostaje w badaniach przedwyborczych 8- 10% głosów.
Jarosław Junko
