Na kłopoty Majewscy
Po artykule "Walka o oddech", w którym
"Gazeta Wrocławska" opisała dramat Karola Majewskiego i jego mamy,
zgłosiła się do redakcji czytelniczka. Ma pomysł, jak pomóc
sześciolatkowi uwięzionemu od lat w szpitalu z powodu choroby. Chce wysyłać listy do Majewskich z całej Polski, by wspólnie
kupili respirator dla Karolka.
25.07.2003 | aktual.: 25.07.2003 06:21
"To przecież bardzo popularne w Polsce nazwisko. Majewskich jest tak dużo, że razem na pewno mogą pomóc Karolowi i jego mamie" - mówi pani Urszula z Nowego Dworu. "Co miesiąc będę wysyłać listy do kilkunastu Majewskich z całej Polski, z dołączonym ksero artykułu z 'Gazety Wrocławskiej' i apelem 'Majewscy pomóżcie Majewskim!'. Niech każdy wpłaci na konto nawet niewielką sumę, myślę, że to wystarczy".
Pani Urszula tłumaczy, że listów w miesiącu będzie tylko kilkanaście, bo na większą ilość przesyłek nie pozwala jej niska emerytura.
Karol Majewski ma rdzeniowy zanik mięśni. Od 6 lat nie wyszedł poza mury szpitala, bo nie jest w stanie samodzielnie oddychać. Cały czas musi być podłączony do maszyny, która robi to za niego. Z tego powodu od 6 lat leży na oddziale szpitala dziecięcego im. Korczaka przy ul. Kasprowicza we Wrocławiu. (jask)
Więcej: rel="nofollow">Na kłopoty MajewscyNa kłopoty Majewscy