Na Jeziorze Ryńskim zginął żeglarz
35-letni żeglarz ze Śląska zginął na jeziorze
Ryńskim koło Giżycka (Warmińsko-Mazurskie). Mężczyzna wychylił się
i wypadł z jachtu. Sternik łodzi był pod wpływem alkoholu.
05.06.2005 | aktual.: 05.06.2005 11:05
Do wypadku doszło w sobotę po południu. Jeden z czwórki żeglarzy, Wojciech G. z Zabrza, chcąc zapiąć agrafkę wanty niebezpiecznie wychylił się z łódki i wpadł do wody - powiedziała Monika Wejknis z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Olsztynie.
Pozostała trójka, nie mogąc wciągnąć mężczyzny na pokład, sholowała go do brzegu. Wezwany na miejsce wypadku lekarz stwierdził zgon żeglarza. Dokładne przyczyny jego śmierci wyjaśni sekcja zwłok.
Badanie alkomatem wykazało, że sternik - 50-letni Edward J. z Zabrza - miał w wydychanym powietrzu 0,8 promila alkoholu. Jeśli policja postawi mu zarzut kierowania łodzią po pijanemu, będzie odpowiadał za przestępstwo, jak kierowca, który kieruje samochodem po pijanemu, za co grozi do dwóch lat więzienia.