Na Jasnej Górze padły mocne słowa. Episkopat łagodzi sytuację
Biskup Wiesław Mering wywołał burzę swoją wypowiedzią do wiernych podczas mszy na Jasnej Górze. Duchowny skrytykował niemieckie wpływy w polskim rządzie. Na sprawę już zareagował arcybiskup Józef Kupny.
Podczas mszy na Jasnej Górze bp Wiesław Mering ostro skrytykował obecne władze, sugerując ich niemieckie pochodzenie. Wypowiedź ta wywołała falę komentarzy. Arcybiskup Józef Kupny z Wrocławia skomentował sprawę, przypominając o przesłaniu pojednania hierarchów Kościoła niemieckiego i polskiego z 1965 roku. "Przebaczamy i prosimy o przebaczenie" - napisał duchowny na portalu X.
Jakie były słowa bp. Meringa?
Bp Mering podczas kazania przywołał słowa poety Wacława Potockiego: "Jak świat światem, nie będzie Niemiec Polakowi bratem". Dodał, że historia potwierdziła prawdziwość tego stwierdzenia. Biskup poruszył także temat bezpieczeństwa kraju, wskazując na zagrożenia z zachodu i wschodu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wystawa "Nasi Chłopcy". "Tytuł wystawy to o mały krok za daleko"
W odpowiedzi na te słowa arcybiskup Józef Kupny podkreślił znaczenie orędzia biskupów polskich do niemieckich z 1965 roku. Dokument ten, stworzony przez kardynała Bolesława Kominka, późniejszego metropolity wrocławskiego, był wezwaniem do chrześcijańskiego przebaczenia.
Był to apel o zakończenie wojennej historii pojednaniem między narodem niemieckim i polskim.
Dlaczego reakcja Episkopatu jest istotna?
Reakcja abp. Kupnego przypomina o historycznym kontekście pojednania między Polską a Niemcami. Wskazuje to również na głęboki podział w polskim Kościele w kwestii podejścia do spraw historycznych i politycznych.
Przeczytaj również: Niemcy ostrzegają. Polsce grozi kryzys finansowy podobny do greckiego
Źródło: "Fakt"