Chwile grozy podczas mszy. Ludzie musieli uciekać z kościoła
Burza, która w niedzielę przeszła nad Brzeskiem, wyrządziła bardzo duże szkody. W trakcie mszy wierni musieli uciekać z kościoła, z którego wiatr zerwał poszycie dachowe.
W całym województwie małopolskim w niedzielę było już 69 zgłoszeń związanych z usuwaniem skutków burz. Najtrudniejsza sytuacja jest w Brzesku, gdzie strażacy interweniowali w Brzesku 25 razy.
- Głównie chodziło o udrożnienie przepustów, usuwanie połamanych gałęzi z drzew i szlaków komunikacyjnych - informuje WP mł. kpt. Hubert Ciepły, rzecznik prasowy Małopolskiego Komendanta Państwowej Straży Pożarnej.
Chwile grozy przeżyli wierni, którzy uczestniczyli w niedzielnej mszy świętej w kościele pw. Św. Jakuba w Brzesku.
- Doszło tam do zerwania części pokrycia dachowego. Pierwsze uszkodzenia na tym kościele były 7 lipca, teraz została zerwana pozostała część. Do tego zdarzenia doszło podczas nabożeństwa. Na szczęście nie ma osób rannych - informuje Hubert Ciepły.
Wierni musieli się ewakuować z kościoła. Zdjęcia z miejsca zdarzenia publikuje lokalny portal Informator Brzeski.
Poza tym wiatr uszkodził dachy na dwóch budynkach mieszkalnych w Brzesku.
O działaniach służb po nawałnicy poinformował starosta brzeski Andrzej Potępa.
"Wiatr całkowicie zerwał poszycie zachodniej części dachu z Kościoła Św. Jakuba w Brzesku oraz z kilku budynków mieszkalnych i gospodarczych w Brzesku, Jasieniu i Bielczy. Przy zabezpieczeniu kościoła Św. Jakuba obecnie działają 3 zastępy PSP Brzesko oraz OSP z Jadownik i Dębna. Na miejscu jest również PSP z Komendy Miejskiej z Tarnowa z 30-metrowym podnośnikiem oraz PSP Z Nowego Sącza z takim samym sprzętem. W drodze jest grupa wysokościowa z Krakowa, żeby pomóc zakończyć działania przed zmrokiem. Łącznie zarejestrowano około 20 zgłoszeń. Do wszystkich zostały zadysponowane zastępy straży" - przekazał Andrzej Potępa.