Na fragmencie pomostu chciał dopłynąć do Świnoujścia. Uratowali go policjanci
Wrocławscy policjanci uratowali 34-letniego mężczyznę, który dryfował po Odrze na fragmencie pomostu. Funkcjonariuszom powiedział, że chciał w ten sposób dopłynąć do Świnoujścia.
Około godziny 14:00 w niedzielę, 11 stycznia, wrocławscy policjanci z komisariatu wodnego dostali informacje, że w okolicach mostu Grunwaldzkiego we Wrocławiu mężczyzna dryfuje po Odrze na prowizorycznej tratwie. Funkcjonariusze niezwłocznie wyruszyli na miejsce, biorąc pod uwagę niekorzystne warunki na rzece, m.in. wysoki poziom wody, silny nurt i porywisty wiatr.
- Po przybyciu we wskazany obszar, policjanci zauważyli mężczyznę, który dryfował po rzece na fragmencie pomostu. Człowiek, który początkowo leżał na prowizorycznej tratwie bez ruchu, na widok funkcjonariuszy próbował wstać, zataczając się. Wodniacy, dzięki szybkiej interwencji, zapobiegli wpadnięciu mężczyzny do rzeki - relacjonuje st. asp. Paweł Petrykowski z Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu.
Policjanci przetransportowali mężczyznę na łódź. Był bardzo wyziębiony i nie reagował prawie na żadne polecenia funkcjonariuszy. Po przewiezieniu na komisariat i badaniu alkomatem okazało się, że mężczyzna ma w organizmie prawie 2,5 promila alkoholu. 34-letni bezdomny powiedział ponadto policjantom, że swoją „tratwą” chciał dopłynąć do Świnoujścia.
