Na dwie godziny pielęgniarki odeszły od łóżek pacjentów
Na dwie godziny odeszły od łóżek
pacjentów pielęgniarki z Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w
Koninie (Wielkopolskie). Siostry domagają się podwyżek wynagrodzeń.
20.02.2008 10:25
W strajku ostrzegawczym, trwającym od 8.00 do 10.00, wzięły udział pielęgniarki z większości oddziałów szpitalnych. Protestujące zebrały się w holu szpitala. Opiekę pacjentom zapewniły w tym czasie pielęgniarki oddziałowe i ich zastępczynie oraz lekarze.
Z czynnej akcji strajkowej całkowicie wyłączono oddział intensywnej opieki medycznej, kardiologicznej, oddział zajmujący się pacjentami po udarach, stację dializ, salę porodową i wszystkie oddziały dziecięce.
Na czas strajku powołane zostały również zespoły interwencyjne, składające się z pielęgniarek i położnych uczestniczących w akcji protestacyjnej. Gdyby na oddziałach doszło w tym czasie do sytuacji szczególnych, zagrożenia życia, były one gotowe natychmiast przyjść z pomocą na telefoniczne wezwanie oddziałowych.
Przewodnicząca Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych w konińskim szpitalu, Marzena Owczarek-Kamińska zapowiedziała, że jeśli w najbliższych dniach nie dojdzie do rozmów i porozumienia z dyrekcją placówki, to w poniedziałek pielęgniarki przystąpią do strajku ośmiogodzinnego, od 7.00 do 15.00 a w środę zorganizują strajk całodobowy.
W przypadku dalszego braku konkretnych propozycji ze strony dyrekcji, pielęgniarki zamierzają 3 marca zaostrzyć protest i prowadzić strajk ciągły, połączony z okupacją budynku szpitala. Jako ostateczną formę protestu planują głodówkę.
Związek pielęgniarek i położnych konińskiego szpitala przeprowadził od 11 do 14 lutego referendum strajkowe, w którym udział wzięło ok. 70 proc. z liczącej ok. 1200 osób załogi. Zdecydowana większość opowiedziała się za strajkiem w przypadku gdy dyrekcja placówki nie podniesie pielęgniarkom płacy do 3 tys. zł. Obecnie - według szefowej związku - średnio zarabiają one ok. 1400 zł. W konińskim szpitalu pracuje ok. 700 pielęgniarek i położnych.
Jesteśmy w sporze zbiorowym z dyrekcją od 30 maja 2007 roku. Wszystkie wysiłki i próby dogadania się spełzły na niczym. Jesteśmy zdesperowane - podkreśliła Marzena Owczarek - Kamińska. Dodała, że powodem tej formy protestu jest brak pieniędzy na podwyżkę wynagrodzeń dla pielęgniarek, podczas gdy żądania płacowe lekarzy kontraktowych zostały przez dyrekcję lecznicy spełnione w ostatnim dniu ubiegłego roku.
Jak powiedział rzecznik prasowy konińskiego szpitala - dyrekcja jest gotowa do rozmów ze związkiem pielęgniarek i położnych. O podjęcie rozmów zaapelowała do obu stron rada społeczna szpitala.