Na Downing Street znowu jest kot
Niemal w 10 lat po słynnym ostatnim kocim rezydencie w siedzibie brytyjskiego premiera, na ulicy Downing Street pod numerem 10 w Londynie zagościł kot. A właściwie - kotka.
11.09.2007 | aktual.: 11.09.2007 19:48
Nazywa się Sybil na pamiątkę postaci z serialu "Fawlty Towers" z lat 70. Pojawiła się razem z ministrem skarbu Alistairem Darlingiem, który wraz z rodziną wprowadził się do mieszkania nad biurami na Downing Street 10.
Tradycyjnie pod tym numerem mieszczą się biura i siedziba premiera. Ale premier Gordon Brown z żoną i dwoma synami zajął większe mieszkanie pod numerem 11, które zwyczajowo było mieszkaniem kanclerza skarbu.
Sybil ma nad poprzednim kotem tę przewagę, że jest przywiązana do rodziny, a nie do miejsca.
Jej poprzednik, kot Humphrey, który zdechł w marcu 2006 roku, przeszedł do historii brytyjskiego parlamentaryzmu.
Bezpański długowłosy kot wprowadził się na Downing Street w 1989 roku, u schyłku kadencji pani Thatcher. Mieszkał tam przez cały okres rządów jej następcy Johna Majora i został wykwaterowany w sześć miesięcy po zwycięstwie Partii Pracy w 1997 roku. Ostatnie lata spędził w domu emerytowanego urzędnika, który go przygarnął. Gdy u schyłku rządów Majora Humphrey na pewien czas zaginął, nie szczędzono wysiłków, by go odnaleźć.
Humphrey, nazwany imieniem głośnej postaci z serialu satyrycznego "Yes Minister", przeszedł do historii brytyjskiego parlamentaryzmu - jego zniknięcie z Downing Street podniesiono kiedyś w parlamentarnej interpelacji.
Przed Humphreyem, w czasach kadencji Edwarda Heatha, na Downing Street 10 mieszkał kot imieniem Wilberforce. Wilberforce zdechł w 1988 roku.